Jak można napisać recenzję spektaklu podsumowując wszystko bardzo ładnie jak na „zajebistego” krytyka sztuki przystało podając przy tym nazwiska aktorów, którzy tak naprawdę w tym dniu (premiery) nie występowali? Profesjonalna recenzja. Zaczyna mnie to przerażać. Koleś w czasie premiery siedzi sobie z dupą w restauracji….