Skoro nie udało mi się spróbować ślimaków podczas lipcowej wizyty w Paryżu dziś nadrobiłem zaległości. Pierwsze podejście zjedzenia poskutkowało zwróceniem zawartości. Później było już lepiej. Kwestia psychiki i przełamania…
Skoro nie udało mi się spróbować ślimaków podczas lipcowej wizyty w Paryżu dziś nadrobiłem zaległości. Pierwsze podejście zjedzenia poskutkowało zwróceniem zawartości. Później było już lepiej. Kwestia psychiki i przełamania…
Zaczęło się niewinnie od oglądanego filmu. Wtedy to pojawił się Kuba z koleżanką Ewą z Katowic. Potem przyszedł Albert. Następnie Michał, Justyna, Beata, Piotrek i inni… Potem dotarli Lisek i Rudy. To kolejna inauguracja, tym razem w wykonaniu prawników z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu…
Nigdy nie przypuszczałem, że na tak małym terenie można wykonywać tak wielką produkcję Mówił premier Jarosław Kaczyński podczas wizyty w gospodarstwie mistrzów Agroligi Anny i Stanisława Lesieniów. Premier przyjechał specjalnie do Czajkowa w powiecie kaliskim po to, by przyjrzeć się pracy w jednym z najlepszych…
Nie martw się zbytnio – żyj! Zbigniew Trzaskowski
Było picie, granie i śpiewanie. Nie obyło się także bez kultowej w naszych kręgach gry Deluxe Sky Jumping zwanej popularnie „Małyszem”. Impreza zakończyła się w momencie, gdy nad głową sąsiadki przeleciała pełna puszka od piwa. Jej słowa brzmiały: Panowie. Proszę trochę ciszej… Po wczorajszym ma…
Hmmm którą by tu kobiete wybrać na tą jedyną?Są ich miliony!
Podczas rozmowy w klubie z kumplem o koleżance którą obaj znamy. Mówię: Zaprosiłem ją kiedyś na piwo. Potem okazało się, że nie pije alkoholu. Musiałem kupić jej frytki. Jedni się upijają. Inni jedzą frytki. Efekt jest ten sam. Miesiąc później bawiliśmy się razem na mojej…
Jaś i Nel w moherowej puszczy…
Z tym im bardziej poznaję więdzę o kulisach marketingu politycznego, marketingu sprzedażowego, reklamy, medioznastwa, psychologii, socjotechnik i te pe to idąc dalej za maksymą „wiem, że nic nie wiem” bądz coś w tym stylu (im dalej patrzysz więcej widzisz) to jakoś tak zwyczajnie utwierdzam się…
21 września 2007 roku pańskiego zauważyłem podczas rozmowy z Sylwią P iż na słowo „loki” przyprawia mnie o mdłości… I co teraz?