Dziś nauczyłem się jednego: Czasami w życiu nie liczą się zasady moralne a rezultaty Pozdrawiam Ludwika „Rudego” Sobolewskiego. Czyżbyś stosował tę strategie?
Dziś nauczyłem się jednego: Czasami w życiu nie liczą się zasady moralne a rezultaty Pozdrawiam Ludwika „Rudego” Sobolewskiego. Czyżbyś stosował tę strategie?
Ani nie wygrałem, ani nie przegrałem. Nie pisałem tak długo bo nie było wyroku, aż do dziś. Wstępnym założeniem było wyjście na 0. I tak się w gruncie rzeczy stało. Kurs po tym jak sąd ogłosił iż nie może jeszcze wydać wyroku (zajęło mu to…
Tak, mam akcje Techmex. W czwartek po godzinie 10 rozpoczyna się rozprawa sądowa w sprawie upadłości. Albo będzie upadłość, albo upadłość likwidacyjna albo w ogóle jej nie będzie. Pytań jest dużo, możliwych odpowiedzi jeszcze więcej. Posiadając akcje przed decydującą rozgrywką człowiek decyduje się na czysty…
Wszystko na temat: Nie można nie odmówić racji takim argumentom. Dodam, iż pamiętam doniesienia z 2003 roku w których informowano o tym, że „Craig Venter stworzył sztuczny zarazek w dwa tygodnie”. I dalej „Odkrycie Craiga Ventera dowiodło, że wirusy można produkować szybko i skutecznie. Wystarczy…
Może w królestwie kłamstwa królem jest ten, kto posługuje się półprawdami? Cytat z książki Henninga Mankella „Psy z rygi”. Notabene niezłe kryminały pisuje.
A Lew Mikołajewicz Tołstoj mawiał: Kto troszczy się o to, co ludzie o nim mówią, nigdy nie będzie spokojny. I jestem…
Babcia do znudzenia od 15 lat zadaje mi pytanie: Wnusiu zjedz coś. Jesteś głodny? Po tych 15 latach już wiem o co chodzi. Na logikę można by stwierdzić, iż się martwi, troszczy. Nie ma w tym nic mylnego. Jest jednak drugie dno – ludzie w…
Swoiste ubydlenie społeczeństwa. Podobne obrazki można było zaobserwować za czasów poczciwych marketów Hit, gdy dobrotliwy Niemiec w każdym dużym mieście otwierał sklep za sklepem. Do dziś widzę te dantejskie sceny, przepychanki wózkowe i tłumy ludzi biegnących po koszyk. W końcu to taki szpan, być pierwszym…
Pierwsze pięć stron magisterki uczczone pięcioma kroplami wina i pięcioma kęsami pizzy gigant… Ginę we własnych sokach trawiennych. 60cm średnicy jest nad moje siły. Nie te lata, nie ten wiek, nie te siły.
Ah to był dzień. Zrobiłem pierwszy krok. Po długim związku, nie powiem, bo kilkuletnim zrobiłem to – rozstałem się z bankiem w zielonych kolorach. Ulżyło mi. Kolejnego groszozjazda mniej. Pani z okienka ładnie, z gracją, wyciągnąwszy nożyczki – pocięła moje karty. Niespotykane uczucie. Przyspieszony oddech….