BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Madera wschodnia – cz. 2

W kolejnych dniach na Maderze postanowiliśmy ruszyć w teren. Na pierwszy rzut poszła Madera wschodnia, czyli Santa Cruz, Machico, Półwysep Świętego Wawrzyńca, Ponta do Grajau, Ribeiro Frio oraz Balcoes. Po kolei.

Santa Cruz

Ciekawa miejscowość, w której znajduje się jedno z najniebezpieczniejszych lotnisk na Świecie. Podobno zajmuje pod tym względem drugie miejsce (numer jeden to lotnisko na Gibraltarze). Nie było by w nim nic takiego, gdyby nie to, że na obu krańcach pasa startowego znajduje się ocean. Samo lotnisko położone jest na klifie, a teren pod jego budowę został bezczelnie wydarty matce naturze. Do jego budowy potrzebne było wbicie w ziemię blisko 180 pali.

Główną atrakcją Santa Cruz jest… obserwowanie lądujących samolotów. Oprócz tego w centrum znajduje się gotycki kościół z XVI w., pręgierz oraz nadmorska promenada z kamienistą plażą.

View from Santa Cruz on the Desertas Islands - M

Igreja Matriz - Santa Cruz, Madeira
Santa Cruz, Madeira
Town hall - Machico - Madeira
Table beach in Santa Cruz - Madeira
Santa Catarina Airport - Madeira

Machico

Machico to pierwsze miejsce na wyspie, w którym stopę postawił człowiek (a dokładnie kapitan Zarco w 1420 roku). Samo Machico słynie z jedynej (co jest błędne) piaszczystej plaży na Maderze. Żółty piasek przetransportowano z Maroka oraz z Figueira da Foz. Oprócz tego warto odwiedzić malutki fort, kościół Igreja da Nossa Senhora a Conceicao oraz tzw. kaplicę cudów, którą zmyła gwałtowna powódź w 1803 roku. Co ciekawe, krucyfiks z tamtejszej kaplicy został znaleziony 26 lat później po środku oceanu przez angielskiego kupca, skąd trafił ponownie do Machico.

Fort - Machico, Madeira

Półwysep Świętego Wawrzyńca

Półwysep Świętego Wawrzyńca (Ponta de Sao Lourenco) to moim zdaniem jedno z najbardziej zaskakujących wizualnie miejsc na Maderze. Wyspa nazywana jest pływającym ogrodem, a tymczasem w tym miejscu można doznać zupełnie innego odczucia – to dzika, wietrzna samotnia, pośród której żyją wyłącznie jaszczurki.

Mimo tak surowego terenu odnaleźć tu można wiele wspaniałych miejsc: wysokie klify i rozpadliny, popielate odcienie czerwieni, pomarańczy, brązu, dzikie kwiaty, zmutowane osty chcące zniszczyć aparat fotograficzny i suche kępy trawy, które proszą się o każdą kroplę wody.

Ponta de Sao Lourenco #6 - Madeira
Ponta de Sao Lourenco #4 - Madeira
Lizard - Ponta de Sao Lourenco - Madeira
Ponta de Sao Lourenco #5 - Madeira
Ponta de Sao Lourenco #1 - Madeira
Ponta de Sao Lourenco #3 - Madeira
Ponta de Sao Lourenco #2 - Madeira

Ribeiro Frio

Nazwałem to miejsce naturalną lodówką. W porównaniu z Półwyspem Świętego Wawrzyńca, panuje tutaj zadziwiająco niska temperatura i wysoka wilgotność. Boskość nad boskościami. Dżungla nad tropikalnymi dżunglami. Bardziej wrażliwi mogą doświadczyć z pewnością nieprzyjemnego odczucia zimna. W takich też warunkach rośnie prastary las Laurissilva, a w wielopoziomowych basenach hodowany jest pstrąg tęczowy, którego można skosztować między innymi w tamtejszej restauracji.

Poiso - Madeira
Madeira forest
Levada Ribeiro Frio - Madeira
Trout breeding in Ribeiro Frio , Madeira
Ribeiro Frio waterfall - Madeira

Ponta do Garajau

Schodząc z utartych ścieżek dotarliśmy zupełnie przypadkowo do Garajau, w którym na szczycie klifu widoczny jest dość potężnych rozmiarów posąg Chrystusa Odkupiciela. Sylwetką i rozpostartymi ramionami zupełnie przypomina Cristo Redentor z Rio De Janeiro.

Cliff in Ponta do Garaju - Madeira
Way to nowhere - Ponta do Garaju, Madeira
Spider's home - Argiope bruennichi - Madeira

Balcoes

Podobno jest to  rewelacyjny punkt widokowy… Podobno bo nie uświadczyliśmy tych doznań. W drodze do Balcoes zorientowaliśmy się, że chyba nici z podziwiania wspaniałych widoków na dolinę Ribeira da Metade. Okazało się, że czerwiec na Maderze nazywany jest przez tubylców miesiącem czapki. Wtedy też do końca czerwca góry szczelnie przykrywa warstwa chmur. W pobliżu miejscowości Portela zastał nas taki widok.

Clouds in Portela - Madeira

Więcej zdjęć w Albumie na Flickr

Spis treści:

  1. Funchal, Monte i Madera ogólnie – Kraina wiecznej wiosny cz. 1
  2. Madera wschodnia – cz. 2
  3. Madera zachodnia – cz. 3
  4. Madera centralna – cz. 4
  5. Klify, wioski i inne ważne miejsca – cz. 5
  6. Z wizytą w Old Blandy Wine Lodge na Maderze – cz. 6
  7. BONUS: wideoodkrywanie Madery – film podsumowujący

 

4 komentarze

  1. No to może trzeba było zamieścić jakieś zdjęcie Chrystusa Odkupiciela, skoro już zupełnie przypadkowo dotarliście do Garajau.

  2. Właśnie oglądam teraz rożne wpisy o maderze, po tym jak zaigrali tam turyści. Wydaje się tam bardzo spokojnie i bezpiecznie niemal na każdej publikacji. Samemu miałem w planach też tam się wybrać ale dopiero w przyszłym roku.

Skomentuj.