Znowu coś umarło, znowu coś się śniło. Znowu oszukali nas, znowu coś się popierdzieliło. Tak właśnie mija nas czas… ♫ Happysad – Tak mija czas
Znowu coś umarło, znowu coś się śniło. Znowu oszukali nas, znowu coś się popierdzieliło. Tak właśnie mija nas czas… ♫ Happysad – Tak mija czas
Kupił co chciał… … i poleciał.
Chmurka… a P. nie ma. Zamalowała.
Pioneer DV-420 DVD Pioneer DV-420 – małe, lekkie DVD, obsługujące niemal wszystko co włoży się do podajnika płyt. Nie spotkałem się że jakiejś płyty nie zdołało odczytać. USB i HDMI to w sprzęcie to już standard. Nie ma co się rozpisywać. Wielki plus za szybkość…
Brzmią brytyjsko. Design mnie zauroczył. I te highendowe elementy – drewno, pozłacane wejścia i szpilki pod nóżkami kolumn robią swoje. Idealnie wpasowują się w styl mojego pokoju. Patrząc na nie mam ochotę otworzyć butelkę siedmiogwiazdkowej Metaxy (oczywiście całość w połączeniu ze Spritem). Co więcej mogę…
Zakochałem się w literkach na P. Jakość przewyższyła moje oczekiwania. Design, również.
Stara cegielnia. Zgliszcza pożaru. Industrial pełną gębą. Do niedawna jeszcze prężnie działająca cegielnia. Momentami przypominała jakiś stary szpital psychiatryczny. Przyspieszony oddech i bicie serca mówi wszystko. Wniosek: Patrz zawsze co masz nad głową.
Psychosis nadchodzi.
Jesień już pełną parą. O mało co bym przegapił. Spacer z P. zaowocował kilkoma fotkami. Jak to jesienią – raz dobre, raz złe światło. Obiektyw można od tego złamać. ♫ Ian Carey – Red Light Wniosek: I znów polska złota jesień
Powiesiłem perełki. Na ścianie. Tak analogowo. ♫ Westbam – Oldschool Baby (Original Mix)