Zaczęło się niewinnie od oglądanego filmu. Wtedy to pojawił się Kuba z koleżanką Ewą z Katowic. Potem przyszedł Albert. Następnie Michał, Justyna, Beata, Piotrek i inni… Potem dotarli Lisek i Rudy.
To kolejna inauguracja, tym razem w wykonaniu prawników z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu. Były rozmowy o polityce, nieudolnym prawie. Był też „polityk” z młodzieżówki PO. Przy okazji spytałem się o stanowisko partii w kilku wątpliwych sytuacjach. Wymieniliśmy poglądy i w większości się zgadzamy.
Impreza jak impreza… bla bla bla. Wiadomo co na takich się robi. Rutyna, ale nie koniecznie każda kończy się bitwą na piankę i bóg wie, czym jeszcze… W pewnym momencie stwierdziłem, że chyba nie panuję nad tłumem jednostek ludzkich w moim otoczeniu.
A na końcu z Albertem całe spotkanie podsumowaliśmy tak:
Niczego nie musze udowadniać. Jestem szczęśliwym człowiekiem.
♫ Yves Larock – Rise Up
Wniosek: Schowaj piankę przed niepowołanymi osobami.
Fajne masz koleżanki 😉
Nie tylko 🙂 Imprezy też niczego sobie 😀
Pozdrowienia od kolezanki z katowic ;p 😉 I zapraszam do mnie ;);)