BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Kilka weekendowych myśli

I stało się. Ja król małego blefu popełniłem maturalny, a raczej przedmaturalny gwałt.

Ja, pan, władca encyklopedii – w domu. Ona, księżna telefonów i wiadomości tekstowych – na sali egzaminacyjnej. Pytania i odpowiedzi. Trudne? Łatwe? Ja to przeżywałem kilka lat temu. Robiło się różne rzeczy. Dyktowanie przez sale, "znaki dymne", sens wypracowania z polaka w 160 znakach. Gdyby kognitywiści zaaplikowali algorytm kompresji informacji taki, jaki my mieliśmy wtedy na próbnych, maturach – komputery miały by nowy, ludzki wymiar.

A i jeszcze jedno – kobiety są tak cyniczne ze czasem stawia to znak dwuznaczności miedzy takie słowa jak narzeczeństwo czy małżeństwo. Nigdy nie byłem tego pewniejszy niż wtedy, kiedy Al Bundy mówił, że czuje piersi na plecach, wtedy kiedy kupowałem w piątek Longera z przekonaniem, że nie ma wartości dodatkowej, czy wtedy gdy…

Kurwa cale życie z odmienna filozofia życia. Jak kosmita!

7 komentarzy

  1. hę? Trochę dziwnie ściągać na maturze próbnej, hę?

  2. widocznie czasem wszyscy biorą wszystko na poważnie

  3. Przecież to jest najlepsza zabawa na świecie taka próbna matura. Jeden z nielicznych egzaminów gdzie można założyć koszulkę supermana pod koszulę i wybiec w trakcie, otworzyć ukradkiem książkę, testować te najbardziej ektremalne metody ściągania.

  4. mnie bardziej zastanawia, co Ty podpowiadałeś w tych smsach – przecież ta matura próbna 1) była prostacka, 2) nie bardzo jest co podpowiadać, jak się nie widzi fragmentu i tekstu.

  5. Kiedyś się mówiło, że matura to bzdura .. teraz to raczej wielki kłopotek 🙂

  6. @kasia to nie był polski

  7. a to ci dobre 😀

Skomentuj.