BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Koncert Madonny czyli autopromocja filmu Mądrość i Seks

Wśród wielu osób koncert Madonny to kolejny powód do tego by toczyć „bliblijne” spory na forach i w szkolnych zeszytach…

Dla jednych to skandal, obraza religijna. Dla pozostałych – wydarzenie kulturalne, społeczne. W końcu gwiazda muzyki POP nie codziennie bywa w Polsce. A sama słysząc niektóre brednie na temat jej występów z pewnością zastanawia się czy Polska to nie zaścianek Europy / Świata?

W każdym bądź razie trafił wczoraj do mnie ten oto rysunek. Korzystając z okazji lekko go przerobiłem:

darmowy hosting obrazków

Księża już się ślinią na samą myśl.

11 komentarzy

  1. w każdym razie, albo bądź co bądź. „W każdym bądź razie” to jakaś nieudolna zbitka.

  2. Jest mi dane oglądać to pod IE7. Wpis musiałem czytać na głównej;)

  3. No dobra, mówisz o „biblijnych” sporach, skandalu i obrazie religijnej, a na moje oko kosciół ma prawo być przeciw organizacji tego koncertu. Raz, że klientka wyrosła do aktualnej pozycji gwiazdy popkultury, nie tylko dzięki temu co dokonała w branży muzycznej, ale też (może i głównie) dzięki skandalom. Prowadząc taki styl życia jaki ona prowadzi i nazywając siebie „Madonna”, raczej nie należało się spodziewać ciepłego przyjęcia ze strony kościoła. Dwa, że w dniu kiedy przyjeżdża do Polski wypada akurat w kościele katolickim duże święto maryjne, więc tym bardziej nie ma co oczekiwać radości ze strony władz kościelnych.
    A rysunek jakiś taki głupi, w tym kontekście.

  4. @dobeer co racja to racja. Po prostu dobrze sprzedaje skandale. z jednej strony seks bomba, królowa popu, z drugiej reżyser i przykładna matka, z innej pisarka bajek dla dzieci… skrajności. czym jeszcze zaskoczy?

  5. W Polsce myślę, że nie zaskoczy niczym, zrobi ładny i nieskandaliczny koncert, tak jak parę lat temu Marilyn Manson, bo atmosferę skandalu – niezbędną do odpowiedniego rozreklamowania koncertu, już nakręcił ktoś inny.

  6. #dobeer możliwe. myślę że sam jej film będzie w miarę popularny. Nie miałem możliwości jeszcze zobaczyć.

  7. Uważam, że Kościół nie powinien w tak dużym stopniu rozdmuchiwać protestów przeciwko koncertowi Madonny w Polsce, gdyż służy to głównie jeszcze większemu wypromowaniu tego wydarzenia w Polsce. A chyba nie o to im chodziło, prawda? Madonna przyjedzie, zagra koncert, wyjedzie a kontrowersje związane ze słusznością koncertu w Polsce 15 sierpnia zostaną.
    Ciekawe, że bardziej kontrowersyjnym od koncertu wydaje się sam film Madonny, a jakoś nie słychać protestów Kościoła na ten temat.

  8. @P A ja uważam, że protestują tak akurat. Za rozdmuchanie protestu „w odpowiednim kontekście” dbają media i dzięki nim wiemy jak bardzo zacofany jest kraj, w którym władze kościelne czepiają się o jakąś tam godność, jakiejś tam Maryji i co najśmieszniejsze, jeszcze nazywanej „dziewicą”. Nie bardzo wiem o czym ma być film, ale spodziewam się, że jeśli będzie to korzystne dla jego dystrybucji w Polsce, to w stosunkowo krótkim czasie pojawi się fala odpowiednich artykułów, w których biskupi czy tam księża, będą protestować. W końcu, mimo psioczenia, że Polska to kraj wyznaniowy, tak na prawdę ile procent społeczeństwa, nawet jeśli chodzi regularnie na mszę, słucha i stosuje się do słów kościoła? A bidny, znienawidzony Rydzyk, przecież słucha go tylko część emerytów i jakieś dewotki, i nie spodziewam się, żeby miał taki autorytet wśród spłeczeństwa polskich 20-40 latków, żeby zagrozić popularności filmu.

  9. @dobeer ogólnie to uważam że taka jest mentalność ludzi – jedne rzeczy robią na pokaz – chodzą do kościoła, pomagają innym a tak na prawdę życie później to weryfikuje, pokazuje że bycie konsekwentnym jest trudne… a co do filmu – http://syrenafilms.com/index.php?page=11&m_id=4 tu masz opis

  10. Przeczytałem opis, rzuciłem okiem na zapowiedź filmową i dochodzę do wniosku, że film nie będzie wychylał się spoza rzędu kilku innych, jakie się pojawiły ostatnio w kinach, bo od jakiegoś już czasu jest modne, żeby w komediach pokazywać grupkę przyjaciół, takich ok. 30 letnich, którzy razem mieszkają w jakimś wielkim mieście i szukają swojego miejsca w życiu. Obowiązkowo do tego dochodzi jakiś motyw z gejami, a już zupełnym ideałem jest film, w którym jeden z głównych bohaterów ma ciągotki do swojej płci.
    Jestem sceptycznie nastawiony do tego filmu, bo uważam, że nie będzie ani szokujący, ani szczególnie błyskotliwy.

Skomentuj.