Tak, byłem w Katalonii, na Costa Brava, w Lloret de Mar. O samej miejscowości nie trzeba się za dużo rozpisywać – sporo wysokich hoteli, plaża, krystaliczna woda, 2 zamki, kościół, dom Lionela Messiego, modernistyczny cmentarz, muzea, świetne jedzenie i bracia Rosjanie szastający kasą na lewo…