BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Category: imprezy

Niezdecydowany

Każdy przychodzi na świat z własnym planem. Jeden z tym żeby umilić innym, drugi – uprzykrzyć życie, jeszcze inne by osiągnąć jakiś bliżej nieokreślony, znany tylko jemu cel. Chciałem zrealizować jeden i opublikować ciąg dalszy mojej strategii życia. Spisywanej nieprzerwanie od jakiegoś czasu. Po przygotowaniu… 

Czas dogania nas

Z tego, że niedziele zawsze są nudne, monotonne i spokojne wzięliśmy z Liskiem Aldonę i Paulinę do Gołuchowa (Żubry, woda, park i te sprawy. Wiadomo, o co chodzi). Nad wodą nie obyło się bez konsumpcji trunku zwanego absyntem (polski absynt). Akurat nie mieliśmy na stanie… 

Euforia

Miałem okazję odwiedzić nowo powstały klub Euphoria w Kaliszu (były ZWM). Lokal powiększono, miejsca bardzo dużo. Nagłośnienie bardzo dobre i siedząc w samych lożach słychać muzykę tak, że się wie, co jest grane aktualnie a zarazem nie głuchnie się od nadmiernego natężenia dźwięku. Jak wygląda… 

Swiat wina

Kolacja, wino i długie nocne rozmowy… Moje najnowsze imprezowe odkrycie. Fajny klimat zamiast głośnej muzyki, fajne towarzystwo zamiast masowego bydła. Podobało mi się kiedyś. Od wczoraj jeszcze bardziej. Pierwsze prowansalskie wino przywiezione z Francji skonsumowane. Czekam na kolejne okazje… Wniosek: Wino = klimat

Magiczne koszulki

Tak się właśnie się pakuję powolutku i patrzę na te moje „Tiszerty”. Czym jest T-shirt? Zwykłą częścią ubioru czy może czymś więcej? Dla niektórych to pierwsze, dla mnie to drugie. Historia z amerykańska zwanych T-Shirtów, w Polsce potocznie koszulek sięga roku 1901, gdzie firma Hanes… 

Koval w Paryżu

To było tak – dzwonie do Alberta "napijesz się sie ze mną w piątek?” (Dzień moich imienin). "Sorki, ale jadę do Francji" odpowiada, dodając "jedziesz ze mną?". Spakowałem sie, wykąpałem i 2 godziny później na dworcu zachodnim wsiadałem do autokaru w kierunku Paryza. W tym… 

Ranyjulek – to tylko odrobina suchego tekstu

Po kilkudniowym wyjeździe, bez dostępu do Internetu, bez kompiutra czas na wpis podsumowujący. Na wpis, o rzeczach, które mi się nasunęły na myśl i które postanowiłem sobie zapisać na kartce bądź palmtopie. Zacznę od pielęgniarek i lekarzy, bo strasznie mnie wpienili. Chodzi dokładnie o to,… 

Wszyscy tańczą, skacza i szaleją

Co za noc… Z rozmów nocnych Kovala na przystanku (tylko) o życiu.

Ej to my POLACY bez hajsu i pracy

I co kurwa czytelniku czasem przecież sam wychodzisz i pijesz wódę na przystanku, napierdalasz się dość konkretnie i wtedy zdarza ci się kilka dość dziwnych rzeczy, dość nieprzewidzianych. Bez alkoholu w żaden sposób nie jesteś w stanie sobie ich wytłumaczyć. Powiedz mi kurwa, że nigdy… 

Co jak co… pot orzeźwia

W życiu każdego człowieka przychodzi moment, w którym musi usiąść i odpocząć, powąchać kwiatek od spodu. Dziś tak zrobiłem. Usiadłem w parku, cisza spokój… niestety. Szybko pojawiło się akurat wtedy, gdy chciałem odsapnąć – głupie, namolne, pierdolone słońce. Ogrzało najpierw moje nogi, potem klatkę, a…