Pijacka rozmowa Kovala z Rudym: – Zbigniew idzie na Dżem do parku! – A co w domu nie może zjeść?
Pijacka rozmowa Kovala z Rudym: – Zbigniew idzie na Dżem do parku! – A co w domu nie może zjeść?
Ostatnie sytuacje pokazały ze jak tak dalej pójdzie to nie będę mógł chodzić do żadnego punktu gastronomicznego w Kaliszu. Taki obrót sprawy skłonił mnie do przeprowadzenia mini testu lokali oferujących posiłki na terenie ziemi kaliskiej. Bachus – kijowa obsługa z którą miałem spotkanie pierwszego stopnia….
Sport zaprzęgowy należy do najstarszych sportów konnych, sięga bowiem starożytności. Podczas olimpiad greckich, a później rzymskich, wyścigi zaprzęgów należały do najatrakcyjniejszych punktów programu. Rozgrywane były na koniec dnia wieńcząc zmagania i pojedynki uczestników. Celem współcześnie rozgrywanych konkursów powożenia jest sprawdzenie wartości użytkowej, wytrzymałości, dzielności, temperamentu…
W restauracji chyba był każdy. Ale chyba nie każdy miał okazje usłyszeć podczas próby zamówienia posiłku (w jednym z kaliskich lokali gastronomicznych) od kelnerki takie oto słowa: Ani dzień dobry, ani dobry wieczór. Jak mnie pan traktuje? Przez próbę zamówienia rozumiem sytuacje w której podchodzę…
Chipsy, cult of Pepsi i za plecami zachód słońca. Razem z P. Życie zaczyna zwalniać. A w tym samym dniu stomatolog stwierdził – „Panie Piotrze, czas szybko leci. Może nie za rok, nie za 10 lat ale za 20 lat będzie mieć pan problem„. Myk…
Działo się działo. Lech wygrał 6:0. Do tego gorąca atmosfera na stadionie (niestety bez fotek). Dla osłody, kilka z turystyki pieszej…
Są pewne grupy ludzi, którzy rozumują w pewien sposób – wypad z kumplami na piwo jest równoznaczny z pojęciem „melanżu”. Objawia się on „piciem do desek”, „piciem do upadłego”, „zajebaniem się”, „zhaftowaniem”, „porobieniem się”, „ubzdryngoleniem się”, „urznięciem się”, „zalaniem robaka”, „upierdoleniem się jak messerschmitt”, „nabimbaniem…
Padł osobisty rekord czasu gry w bilard. Ustanowiony w klubie Snookerowym w Kaliszu. Do dziś dogorywam (nie czuję nóg). Czas gry: 4 godziny, Ilość zagranych partii: 32, Wynik: 13:19 dla Rudego (do 3 godziny łeb w łeb potem odezwało się zmęczenie)
W związku z wczorajszym weselem Roberta i Karoliny stwierdzam iż: Podwiązki są w cenie, oj są.
W związku z ogólnym zmęczeniem po dzisiejszym dniu nie będę się zytnio rozpisywał. Po prostu wrzucam zmontowany przeze mnie filmik z tej jakże kreatywnej imprezy… Wniosek: Let’s play! Każdy jest Kovalem swojego lotu.