W Europie południowej natknąłem się na wersję Somersby o smaku gruszkowym. Nie omieszkałem dokonać prywatnego importu w ramach lansu i zagranicznej ciekawostki. Napój oznaczony jest napisem na etykiecie: „Somersby Pear Cider” (w przeciwieństwie do polskiej wersji – „Apple Beer Drink„).
W smaku typowa gruszka. Sam napój o wiele bardziej delikatniejszy niż polski jabłkowy odpowiednik. Schłodzony może orzeźwiać.
Oprócz informacji, że mamy do czynienia z cydrem, na etykiecie widnieje informacja o 4,5% zawartości alkoholu.
„Nie” z czasownikami piszemy osobno.
+
„Na oprócz”?
Koval:Poprawione. Dzięki
„Sam napój o wiele bardziej delikatniejszy niż polski jabłkowy odpowiednik. „
Bo cydr to nie piwo?
Ten gruszkowy jest super pilismy na wakacjach w Chorwacji we Włoszech niestety niedostępny a szkoda super orzeźwiający i smak bomba