Chciałbym jeździć cały czas z górki.
Chciałbym pięknie rysować kółka.
Chciałbym pławić się i wydawać cudze pieniądze.
Chciałbym wystąpić w serialu trudne sprawy.
Chciałbym usiąść i bezmyślnie siedzieć.
Chciałbym podróżować, uciec i nie wracać.
Chciałbym stawiać kroki większe niż poprzednie.
Chciałbym leżeć i wzruszać ramionami.
Chciałbym chadzać bez celu, pożerać fastfoody i miłym gestem pozdrawiać osiedlowe kopsały.
Chciałbym być ptakiem, latać i srać na niektórych ludzi.
Chciałbym fotografować i robić kreatywne rzeczy.
Chciałbym ujrzeć świat takim jakim jest.
Chciałbym być, być sobą i mieć.
Chciałbym… Najsmutniejsze słowo jakie znam.
Ojtam ojtam. Smutek zaczyna się dopiero wtedy, gdy za chciejstwem nie idzie Gryplan. Bo jeśli idzie… czym się smucić?
btw. Co to „kopsała”? Od „kopsnij szluga”?
@torrero no dokładnie stąd to się wzięło. 🙂
Chciałbym nie chciejstwa, ale móc! Nadal, wciąż, i przez dłuuugie lata! Do ostatniego oddechu!