Wszyscy chyba słyszeliśmy powiedzenie:
To co dobre, szybko się kończy.
Jak się okazuje jest to 100% prawda. Wszystko za sprawą dopaminy.
Dopamina − organiczny związek chemiczny z grupy katecholamin. Ważny neuroprzekaźnik syntezowany i uwalniany przez dopaminergiczne neurony ośrodkowego układu nerwowego.
Przez wielu dopamina uznawana jest za hormon szczęścia i motywacji. Występuje ona w sytuacjach w których jesteśmy szczęśliwi, zadowoleni, czy podnieceni. Takie stany mogą nam towarzyszyć również podczas długo oczekiwanych wakacji (chyba, że ktoś zapłacił Triadzie). W szczególności gdy stres odpuszcza, a my zaczynamy fizycznie i przede wszystkim psychicznie odpoczywać. Ale co ma to wspólnego z upływem czasu?
Otóż u osób chorych na parkinsona poziom dopaminy jest znacznie mniejszy niż u zdrowego człowieka. Osoby takie w mniejszym stopniu odczuwają upływ czasu. Działa to mniej więcej na zasadzie spowolnienia ich zegara biologicznego. Natomiast u osób, którzy zażyły amfetaminę lub kokainę obserwuje się nadmierną ilość wydzielanej dopaminy. Skutkuje to wrażeniem szybko mijającego czasu (jak u Charlie Chaplina).
Biorąc pod uwagę, że między osobami w pierwszej fazie miłości, a naćpanymi nie ma zbyt dużych „różnic” to można upatrywać podobnej korelacji między osobami naćpanymi kokainą (lub amfetaminą), a będącymi na wakacjach. Bo jeśli u urlopowiczów nie występuje zwiększony poziom dopaminy w mózgu, to jak inaczej wytłumaczyć to, że 7 dni urlopu zleciało jak z bicza trzasnął?
Dopamina? Wyzwala się gdy człowiek odpoczywa? Srsly? Gdzieś Ty to wyczytał? Nadmiar dopaminy oznacza dużego kopa, jak po amfetaminie właśnie. Większa skłonność do działania, a nawet nerwowość i agresja (słynny zespół Tourette’a. Po seksie poziom dopaminy spada, znaczy się gdy człowiek odpoczywa. To się trochę kłóci z pierwotną tezą notki…
A jak wytłumaczyć szybko mijający czas? Normalnie. Czas spędzony na rzeczach nudnych się dłuży, dlatego w czasie odpoczynku mija szybko 🙂 Pomijając to że na urlopie człowiek angażuje trochę starsze obszary mózgu, co też ma wpływ na postrzeganie czasu.
@mt3o gdzie jest napisane że wydziela się podczas odpoczynku?
Drugi akapit, poprzez implikację: uznawana za hormon szczęścia->występuje gdy jesteśmy szczęśliwi->towarzyszy na urlopie gdy stres odpuszcza a my odpoczywamy.
Chyba że to Ci tak tylko niechący wyszło a ja się tylko czepiam 😉
Zgadzam, się, wakacje mijają jak z bicza strzelił, i to głównie dlatego, że masz zaplanowany ciekawymi i przyjemnymi rzeczami czas. Jakbyś przez urlop siedział w domu i zbijał bąki, to by ci sie nawet dłużyło(z własnego doświadczenia).
A zespół Tourette’a to kiepski przykład – jego etiologia dalej jest kiepsko poznana, i dopamina pewnie jest jednym z czynników, ale na pewno nie jedynym. Schizofrenia byłaby lepszym zilustrowaniem – w przypadku schizofrenii mózg jest zalewany dopaminą(a przynajmniej tak twierdzi wiele mądrych głów).
MSPANC
Also – wypieprzyłem z życia telewizor, załatwiłem sobie dodatkowe zajęcia, tonę książek do przeczytania, biegam, jeżdżę z potomstwem na rowerze (20km+) i robię pierdyliard innych rzeczy -> na urlopie czas mi się wlókł jak posrany. SRSLY – z upiornie długiego urlopu wróciłem do codziennego młyna i dopiero wtedy odpocząłem…