Porto Colom to jeden z największych naturalnych portów na Majorce. Miasteczko wygląda dość tradycyjnie – znaleźć tu można typowe łodzie rybackie, a czas płynie wolno. Porto Colom jest dość rozciągnięte, więc aby przejść z jednego końca na drugi trzeba poświęcić dobre kilkadziesiąt minut i zaopatrzyć się w co najmniej jedną butelkę wody. Cała aktywność mieszkańców skupia się wokół portu. Kiedyś główny punkt eksportowy wina do Francji, potem port rybacki, dziś także przystań dla jachtów z dość nieśmiele rozbudowaną infrastrukturą hotelową.
Porto Colom sprawia wrażenie raczej spokojnego, miejscami nawet wymarłego miejsca. Autobus pojawia się raz na 1 godzinę i można pojechać właściwie w 2 kierunkach. Na północ – do Porto Cristo oraz na południe – do Cala D’Or i Callas Mallorca. Pewnie i dlatego nie ma tu turystycznego tłoku, ceny są niższe, a i sama miejscowość atrakcyjniejsza.
Relacja:
- Część I – Cala D’Or
- Część II – Palma de Mallorca w dzień i w nocy
- Część III – Porto Colom
- Część IV – Porto Cristo
- Część V – Port Petit, Portopetro, Cala Mondrago
- Część VI – Valldemossa
- Część VII – Lluc, Sa Calobra, Soller
Wszystkie zdjęcia dostępne w galerii Flickr.