BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Czy Pizzerie oszukują klientów? – Przykład Imperia Kalisz

Słynne babcine powiedzenie brzmi – „od żołądka do serca„. Święta prawda! Me serce zostało złamane. Zaufanie również. Bo czyż nie ma nic bardziej denerwującego niż głodny człowiek po obiedzie?

Zawsze mnie zastanawiało, czy to ja mam skrzywioną rzeczywistość, czy może pizzerie serwujące najpopularniejsze włoskie danie świata? Miarki w oczach nigdy nie miałem, ale… to nagminna i coraz częstsza praktyka.

Na pierwszy ogień – Pizzeria Imperia Kalisz, ul. Sukiennicza 5a, tel. 62 76 76 886

  • Oburzenie nr 1: Opakowanie pizzy niedostosowane do rozmiaru 40 cm pizzy. Świadczy to bezapelacyjnie o celowym zagraniu.
  • Oburzenie nr 2: Matematyczne 40 cm = 35 cm. Czy ktoś pluje mi w twarz?
  • Oburzenie nr 3: Klient ma zawsze rację! Zawsze!

Jako dowód załączam zdjęcie:

pizza imperia kalisz

Takich przypadków w swojej miejscowości i otoczeniu każdy z pewnością znajdzie więcej. I myślę, że bez zbędnego wysiłku. W większości przypadków nieuczciwość restauratorów weryfikuje klient i rzeczywistość. Przykładem może być chociażby program Magdy Gessler „Kuchenne Rewolucje„, a raczej restauracje, które biorą udział w realizacji tego programu. W przypadku pizzerii jakość serwowanych dań jest różna, bardzo różna. Oszukiwać można dosłownie na wszystkim. Co ciekawe – koszt produkcji pizzy to mały % końcowej ceny dla klienta (duża 30cm pizza wykonana w domu kosztuje mnie mniej niż 10zł). Do listy grzechów Pizzerii zaliczyć można m.in.:

  • Gastroblock czyli wyrób seropodobny. Po obróbce cieplnej wygląda jak zwykły ser. Niestety do sera daleko mu brakuje. Z racji, że jest zrobiony w większości z tłuszczów roślinnych – nie przypala się, nie ma charakterystycznego mocnego zapachu sera. Jego koszt jest wielokrotnie niższy od prawdziwego, gatunkowego sera.
  • Boczek zamiast bekonu. Boczek to kilka warstw tłuszczu, który przerasta mięso. Sam bekon zlokalizowany jest w pobliżu boczku, ale to 2 różne elementy tuszy.
  • Ulepszacze i polepszacze. Wiele Pizzerii do wyrobu pizzy stosuje różnego rodzaju proszki i chemiczne dodatki. Mają one dodawać puszystości i lepszej konsystencji ciasta. Oryginalny przepis na ciasto do pizzy to woda, dobrej jakości mąka (od jej jakości zależy konsystencja ciasta. Najlepiej typu 0 lub 00) oraz drożdże.
  • Plastikowa szynka konserwowa. 1 kg mięsa = 3 kg szynki. Zawartość mięsa 30%. A reszta?
  • Sos czosnkowy / śmietanowy. Dla rodowitego Włocha sos do pizzy? To typowo polski (?) wymysł. Pomysł może w dobrej wierze, ale wykonanie już na innym poziomie. W większości przypadków białe sosy do pizzy wykonane są ze sproszkowanego czosnku. Smak i zapach tragiczny. Przede wszystkim zbyt intensywny.
  • Zaniżona gramatura. Patrz zdjęcie wyżej.
  • Wysokie, często zawyżone opłaty za dowóz. Nawet 5 PLN.

27 komentarzy

  1. Z tym kosztem można powalczyć, faktycznie koszt produkcji jest znikomy w porównaniu do ceny końcowej produktu i ceny za dowóz ale jest coś takie coś jak pracownik, narzędzia, lokal i amortyzacja 🙂 Ktoś tą pizze musiał zrobić, coś trzeba wlać w samochód i to nie tylko paliwo, gdzieś pizze trzeba zrobić itd i co najważniejsze 🙂 bez wychodzenia z domu. Więc koszty wszystkiego kształtują się na cenę produktu jaki otrzymujemy. Co prawda nie zwalnia to oferującego usługi od tego aby być uczciwym w stosunku do klienta, mam tutaj na uwadze przedstawione przez Ciebie zdjęcie obrazujące jakie to „chłiti matketingowe” są stosowane 🙂 Reasumując i nie to, że broniłem pizzerię na początku, też do ku….ki wodnej chciałbym dostać coś za co zapłaciłem a nie za coś co ładnie wyglądało tylko na zdjęciu.

  2. Chrzanisz. Bekon to kalka językowa z angielskiego – po polsku jest boczek. I można kupić boczek z dużą ilością tłuszczu (słoniny), jak i z małą.

  3. Niewielu Polaków polubiłoby rzeczywiście włoską pizzę. Wiem, bo swego czasu (przy rozkręcaniu biznesu) testowaliśmy różne podejścia. Po prostu Polacy lubią pizzę ala Polacca. I problem w serwowaniu takiej pizzy widzę jedynie tam, gdzie ktoś chwali się, że produkuje pizzę włoską.

  4. PS. I podpisuję się pod tym, co napisał goli. Produktem w pizzerii nie jest tylko i wyłącznie pizza. Ona jest częścią oferowanego produktu.

  5. Tak jak napisał kolega zammer — boczek i bekon to ta sama część tuszy. I teraz ciekawostka: to co opisujesz jako „bekon” jest wynikiem przemysłowej hodowli wieprzowiny, naturalny boczek ma więcej tłuszczu niż mięska, ale konsumenci wolą nienaturalny. Więc z takiej świnki dostaje się jeszcze poza Twoim „bekonem” cudowny schab, który ma 2g tłuszczu na 100g produktu. To dla tych, co się boją śmierci od cholesterolu. 🙂

    Druga sprawa — trzeba być idiotą, żeby do ciasta do pizzy dawać jakiekolwiek polepszacze, są przemysłowe przepisy na świetne ciasto z naturalnych składników (mąka, woda, sól, miód, drożdże i ew. zioła).

    No i na koniec: o ile się nie mylę za zaniżanie gramatury dostaną karę, jeśli złapie ich kontrola. Więc pisz donosik. Ja głosuję pieniędzmi i po jednym nieudanym zamówieniu nie zamawiam/nie odwiedzam lokalu przez rok.

  6. Takie rzeczy niestety są co raz częściej. Najgorszy jest fakt, że robią to dosłownie wszyscy, więc nawet ciężko przejść do innego „dostawcy prowiantu”. Gdyby taka opcja była, tego typu lokale byłyby zamykane!

  7. CapaciousCore

    A ten „ser przemysłowy” przypadkiem nie nazywa się jeszcze jakoś inaczej? Pamiętam, że kiedyś szukałem i nie mogłem znaleźć 😛

    Może mam jakąś wadę wzroku ale ja tam boczku/bekonu nie widzę natomiast coś salami podobnego jak najbardziej. Czy powinienem udać się do okulisty? O_o

  8. z tym boczkiem i bekonem to wiki opisuje podobnie do mnie http://pl.wikipedia.org/wiki/Boczek

  9. @CapaciousCore to z bekonem to już dotyczy wszystkich pizzerii. Ten ser ma wiele nazw – każdy producent nazywa to inaczej, ale metoda produkcji jest taka sama: http://jejkuchnia.pl/uwaga-produkt-seropodobny

    A i niektórzy mylą też boczek/bekon z wędzonką.

  10. Niestety podpierać się ciocią wikipedią jest tu o tyle problematycznie, że tam akurat żadnych źródeł (oprócz linku do encyklopedii PWN) nie ma. I wygląda na hasło tworzone przez ludzi na szybko, czyli z zastosowaniem kalek językowych „bacon” -> „bekon”. A gdybyś zajrzał głębiej, to przykładowo rzeczona encyklopedia PWN podaje zupełnie inną definicję tego słowa: http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/3875670/bekon.html

    Kwestia peklowania i to, że odnosi się to do całej półtuszy, a nie konkretnego rodzaju mięsa. Ten „bekon”, który znamy z filmów i seriali jest naszym „boczkiem”.

  11. 35 cm zamiast 40? No to nieźle rolują…

  12. Druga sprawa — trzeba być idiotą, żeby do ciasta do pizzy dawać jakiekolwiek polepszacze,

    Ja to chyba jestem jakiś dziwny, ale mnie to zupełnie nie robi.
    Po coś te polepszacze są produkowane, a mogę się założyć że ~99% ludzi nie zauważy różnicy, so, yeah, whatever.

  13. Serio ludzie nie lubią Włoskiej pizzy? Jakoś wszyscy, którzy przy mnie próbowali, byli zdecydowanie zadowoleni. Poza zwyczajowym zdziwieniem „a sosu to nie dadzą?” 😀

  14. Czy możecie mnie, pizzowego profana oświecić czym się różni włoska pizza od polskiej, względnie amerykańskiej, takiej kupionej w fastfoodzie z czerwonym kapelusikiem?

  15. @mt3o też nie wiem jaka jest Polska. Mogę się domyślać, ale oryginalna włoska (neapolitańska) to bardzo cienkie ciasto, mozarella, zioła, jeden-dwa rodzaje dodatków. Amerykańska to chyba zwykły ser plus dużo dodatków i cienkie ciasto. Polska to zapewne grubsze ciasto, zwykły ser i 3-4 dodatki + sos czerwony lub biały.

  16. Poza oszukiwaniem na gramaturze i niskiej jakości składnikach, polskie pizzerie mają więcej przewinień, od nieumiejętności porzędnego pokrojenia pizzy po ciasto o konsystencji szmaty, przez co nie da się praktycznie trzymać kawałka pizzy w dłoni. Jak ktoś zna chociaż przyzwoitą pizzerie w Szczecinie to będę wdzięczny za cynk.

  17. s/składnikach/składnikami

  18. @mohwe no właśnie! Zapomniałem o tym napisać – że idealna pizza to taka której kawałek można trzymać w ręku

  19. Włoska Pizza zależy dość mocno od regionu. Ja najczęściej bywam w Imperii, gdzie nie jest ona aż tak inna niż w Polsce. Jest na pewno bardziej chrupiąca niż cokolwiek co jadłem w Polsce. Różni się też często składnikami. Na porządku dziennym jest prawdziwe salami, porządna szynka i ser, nigdy za to nie widziałem wybryków takich jak ananas. No i sam pomysł posmarowania pizzy jakimś białym sosem czy innym keczupem budzi u Włochów odrazę.

    Znalazłem też zdjęcie, autorstwa teścia:
    http://pub.lrem.net/2012/06/pizza.jpg

  20. Polska pizza to m.in. grube ciasto („bo przecież trzeba się tym napchać”) oraz masa dziwnych składników, które są nie do pomyślenia w przypadku włoskiego podejścia. Duża ilość składników przekłada się też często na problem z utrzymaniem odpowiedniej wilgotności gotowego produktu. Co ciekawe, większość klientów ma niską skłonność do eksperymentowania, dlatego raz przyzwyczajona do pizzy ala Polacca takiej też oczekuje w innych lokalach.

    Nie zapominajcie też o konieczności istnienia „małych rantów”. Tj. obrzeży pizzy, które przez klientów są najczęściej odrywane i pozostawiane („człowiek się tym zapcha i jeszcze, olaboga, nie zje właściwej części pizzy”).

    Nie żebym kogokolwiek bronił, ale rynek pizzy przypomina u nas rynek piwa. Takie są oczekiwania klientów i już. Mało kto oczekuje prawdziwej pizzy tak, jak mało kto oczekuje prawdziwego piwa.

    Natomiast należy piętnować oszustów. Polepszacze do ciasta raczej rzadko się zdarzają (a na co to komu?), ale zaniżanie gramatury oraz stosowanie niskiej jakości sera/mięsa to popularna praktyka. Inna sprawa to taka, że większość klientów ma tak beznadziejne zmysły węchu i smaku, że zazwyczaj nie są w stanie rozpoznać niskiej jakości składników. Reagują jedynie na takie, które są już zepsute.

    Swoją drogą, ja zawsze zamawiam pizzę na cienkim cieście (najlepiej robioną dodatkowo na specjalnych siatkach), bez dodatkowego sosu i bez mięsa.

    PS. Mam trochę doświadczenia, ponieważ przez moją rodzinną pizzerię przewinęło się już sporo kucharzy mających „doświadczenie” z innych lokali.

    PPS. Spotkałem się jeszcze z praktyką przysypywania składników „serem” tak, aby nie było ich widać. Od tego typu rozwiązań radzę uciekać.

  21. A ja na tym zdjęciu widzę twarz świętego. tam gdzie te 2 kawałki już zżarłeś to tak tam się tak objawiło Ci.

  22. Spróbuj tej w Opatówku – w budce blisko Hali Sportowej Opatówek przy głównej drodze. Niby wg receptury włoskiej. Skoro tak wygląda włoska pizza to wolę jednak te polskie czary…

    A może po prostu byłem głody i nie dojadłem…

  23. Myślę,
    że jak koledze nie pasuje te „nawet 5 zł” za dowóz pizzy to pewnie może sobie odebrać sam w lokalu za darmo to jest wolny kraj.
    My ciągle chcemy mieć wszystko za darmo i jak najlepsze.
    A jak do mnie przyjeżdza ktoś z dostawą pizzy do domu to nie widzę aby dojężdzał Mercedesem.
    Wszędzie czuję s-pis-ek
    Pozdrawiam

  24. Poinformowana

    Po:
    1.W Imperii patery na których piecze się ciasto w piecu są wielkości podanej na ulotkach czyli np.40cm,może po prostu trochę się skurczyła przy pieczeniu
    Po:
    2.Używany jest prawdziwy ser a nie wyrób seropodobny! chodź to nie jest droga Mozzarella .
    Po.
    3.Wszystkie produkty używane w tej pizzerii są świeże,nie mrożone…codziennie ciasto które się nie sprzedaję jest wyrzucane do śmieci.
    Jedyną mrożonką są owoce morza,ale to raczej zrozumiałe.
    Mięsa są wysokiej jakości.
    Po:
    4.Nie jesteśmy We Włoszech,u nas przyjęły się takie sosy,a nie na bazie oliwy z np.ziołami i tak już po prostu jest.Tak samo jeśli chodzi o ciasto,dla Polaków włoskie jest za cieńkie.Do sosów i ciasta nie dodaję się w Imperii żadnych ulepszaczy,ciasto wyrabiane jest tradycyjnie a sosy z prawdziwego czosnku.
    Po:
    5.Dowóź jest w gratisie powyżej 20zł na terenie Kalisza
    Po:
    6.Nie zamawiaj Pizzy z lokalu tylko rób ją w domu w Piekarniku! skoro koszt to mniej niż 10zł.
    Po:
    7.Specjalnie dla takich klientów jak Ty Imperia ma taką promocję codziennie że wszystkie pizze do godz 17 w lokalu lub na wynos są w cenie margarity.
    Tylko wcześniej pomyśl że jeśli w pizzerii miałbyś takie ceny to lokal byłby zamknięty w ciągu miesiąca,bo by nie zarobił na produkty,rachunki i pensje pracowników.
    Poza tym piszesz coś o czym chyba raczej nie masz pojęcia.
    Pozdrawiam eksperta i polecam może bacówkę, saharę lub da grasso (w którym robi się sosy z proszku) w których idzie sie na ilość a nie jakoś…

  25. Zgadzam się z Tobą co do składników imperii,mięcho jest świeże i dobre,ale pizza z ananasem też jest Hawajska.
    A propo tego zdjęcia,taka pizze dostałem 2 razy z da grasso i już nigdy tam nie zamówię bo to typowa sieciówka,sosy w proszku itp

  26. Ad. 1 Problemem był taki, że jak zamawiam 40cm to mam dostać 40cm a nie 35cm bo się ciasto skurczyło. Jeśli tak się dzieje, powinno to zostać uwzględnione podczas przygotowywania pizzy. Gdy mierzy się gramaturę zakupionego dania w restauracji, zawsze robi się to po przygotowaniu, nie przed. Tak też jest z wagą podaną na produktach zakupionych w sklepie np. kabanosy. Do wykonania 100 g kabanosów potrzebne jest ok. 250 g czystego mięsa. Kupując 100g kabanosów płacę za 100g kabanosów lub inaczej 100g kabanosów wykonanych z 250 g mięsa (ale na opakowaniu widnieje waga 100 g, a nie 250 g).

    Ad. 2 Tego nie napisałem, że Imperia używa gastrobloka. Raczej nie używają. Ogólnie pizza w Imperii jest poprawna. Ciasto jest ok jak na polskie warunki.

    Ad. 4 We Włoszech pizzę pokroju Tutti Santi można zakupić na prowincji już za 5 EUR.

    Ad. 6

    Składniki na 2 duże pizze domowej roboty:
    – mąka 50gr
    – drożdże 50gr
    – woda 10gr
    – trochę oliwy
    – 650g sera gouda ze średniej półki zakupionego w Tesco w promocji 6zł (przecena z 12zł)
    – salami 5,5zł
    – świeże pieczarki ok. 1,5zł
    – 1,5 dużej świeżej papryki ok. 1,5zł
    – oryginalny włoski sos pomidorowy typu passata 3,99zł
    – oregano suszone 50gr
    – bazylia suszona 25gr
    – kilka papryczek jalapeno Tao Tao ze słoika ok. 50gr

    • mój czas i trochę prądu.

    Łączny koszt 2x dużych pizz zrobionych w domu, w piekarniku na siatce aluminiowej do pizzy: 20,84 zł czyli 10,42 zł (ceny składników aktualne na dzień 10 grudnia 2014).

  27. Poinformowana

    Zaraz będziesz pisał o zawartości mięsa w mięsie 😛
    Piszesz o cenie za pizze we Włoszech,tylko po co skoro równie dobrze mógłbyś się rozpisać o np.cenie hamburgera w USA 😛
    Jesteśmy w Polsce (w Kaliszu) i u nas są takie ceny.
    Nie rozumiem tylko po co piszesz ceny i składniki na pizze,każdy wie ile to kosztuję.W pizzerii nie kupuję się 1,5kg dużej papryki,ani kilku pieczarek czy też jednej paczki salami.I jak już pisałam wcześniej: Lokal musi na siebie zarobić! bo chyba tego nie doczytałeś…
    Następnym razem proponuję zakup składników i zrobienie pizzy w domu.
    Bo na każdą pizzerie bądź lokal można znaleźć coś co się nie podoba bądź nie smakuję.
    Pozdrawiam

Skomentuj.