Tytuł winien właściwie brzmieć „Hołdys vs ACTA„, ale nie mogłem się powstrzymać. Do wpisu zainspirował mnie wczorajszy odcinek „Tomasz Lis na Żywo” #1 oraz wpis na swoim Blipie #2. Z uwagi na swój „egoizm” i rzekomy „narcyzm” nie komentuje wydarzeń niedotyczących swojej osoby. Dziś wyłamię się z owej szufladki.
Hołdys taki mądry, a w jego firmie zrobiono kiedyś kontrole i okazało się, ze wszystkie komputery miały… pirackie oprogramowanie. #ACTA
Otóż nie ma nic bardziej inspirującego jak hipokryzja otoczenia. Tak! Hipokryzja! I taki problem ma właśnie Zbigniew Hołdys aka „artysta„, który jest „jedyną” osobą (jak sam zresztą przyznał), która popiera w Polsce pakt ACTA. A przecież:
Podczas kontroli w firmie Zbigniewa Hołdysa Business Software Aliance (BSA) – organizacja zajmująca się zwalczaniem piractwa komputerowego – znalazła oprogramowanie, na które znany muzyk nie posiadał licencji.
Co ciekawe sama sprawa toczyła się ponad 6 lat (od 2000 do 2006 roku), w której „artysta” dawał antypiracki koncert hipokryzji. Finałem sprawy była zawarta ugoda, w której Zbigniew Hołdys zobowiązał się do przekazania na rzecz dwóch domów dziecka w Lublinie zestawów komputerowych.
Czy zatem stosowne jest występowanie przed opinią publiczną jako zagorzały obrońca twórców i zwolennik ACTA? Czy może jest to swoista pokuta za przeszłość?
Warto również zwrócić uwagę na fakt, że kopiowanie treści oraz ich rozpowszechnianie bez zgody autorów jest niezgodne z obowiązującym prawem. W przypadku muzyki (a dokładnie artystów) medal ma zawsze dwie strony:
- kim byliby dotychczasowi twórcy, gdyby założyć, że piractwo nie istnieje?
- jaką muzykę graliby dotychczasowi muzycy, gdyby założyć, że słuchali przez całe życie tylko legalnej muzyki?
Pytania te pozostawiam bez odpowiedzi.
Hołdys to w ogóle jest jedna wielka sprzeczność. Ta ostoja wolności i tolerancji była za ustawowym „parytetem” czasowym polskiej muzyki w mediach. A efektem jest fakt, że polskie stacje radiowe muszą przeznaczyć jakiś procent czasu antenowego na emisję polskich piosenek (które puszczają z reguły w nocy, i dobrze). Tak – nie ma to, jak „promocja” polskiej muzyki z pistoletem przy skroni. :>
a kim On jest ?
@dandys dokładnie. W większości przypadków wszystkie inicjatywy w których się wypowiada Hołdys są sprzeczne np. ta z propozycją debaty przez 12 kandydatów na prezydenta. Niby to jego syn wymyślił a okazało się, że jednak podpięli się pod istniejącą inicjatywę firmując ją swoim nazwiskiem.
koval, a to widziałeś?
Na facebooku nazwali Hołdysa chujem, za co on wyzywał Internautów ich od prymitywów. No i zapomniał jak sam takim wyzwiskiem obrzucał Kaczyńskiego.
http://www.wykop.pl/link/1018923/holdys-niektorzy-sa-prymitywni-to-cienki-zart-napisac-o-kims-ch-j/
@quest haha… dobre. Sam się unicestwił. 🙂
Aż chciałoby się zacytować pierwsze wersy piosenki pod tytułem „Artyści” 🙂
@jbg którego wykonawcy?
No tego, którego pseudonim artystyczny zaczyna się na K 🙂
@jbg na K jest też Kaczmarski, który również wykonywał utwór o tym tytule. 😛
How-Diss
http://wosp.org.pl/nasza_dzialalnosc/aktualnosci/5905_zbyszek_holdys_w_sprawie_artystow_grajacych_za_kase.html
To powinno wystarczyc. xD
On ma mentalnosc mojego swietej pamieci dziadka ktory byl mysliwym, scigal klusownikow ale na ryby to z siata chodzil i uwazal to za normalne.