Jeździć bez wcześniej zdefiniowanego celu też jest ciekawie. Poskakaliśmy trochę w terenie. Amortyzatory pracowały w 100% wychyleniu. Lubię to! Cytując klasyka:
Na świat, który pędzi bez oglądania się za siebie.
A ja lekko, powoli – jak ślimak.
Nogi mam tak, a głowę gdzieś wysoko w niebie.
Bo oni chodzą tak ciężko.
Zmiażdżeni problemami.
Ja lekko, w poprzek.
Wszystkim wbrew tym co gadają bzdury.
Za plecami.
Poruszam się razem z madem 30 centymetrów nad chodnikami.
30 centymetrów nad chodnikami.
♫ Fisz – 30 cm ponad chodnikami
Nah, wolę hardtail 😉
@A_patch ja też. Tylko przedni amor: http://www.flickr.com/photos/enforces/5943932665