Jakby to powiedzieć. Może tak – jestem w ciemnym tunelu. Coś widzę, ale nie jestem pewien czy to już światełko, malutka dioda czy reflektor pędzącego pociągu…
… targa mną coś w rodzaju życiowego sumienia. Na lewo, na prawo… ale spokojnie – na jakiekolwiek głosowanie nie idę! Wybory, to nie głosowanie! Zresztą nie ma to większego znaczenia, ponieważ „rat race” trwa. Większość ludzi nie ma zbytnio wyborów. Chcieć nie chcąc i tak biorą w tym udział. Brną w nieodkryte, przed siebie. Jak ślepcy. W tłumie ślepych.
Mówisz: stop, basta. Bronisz się „ręcami” i nogami. A i tak prawdopodobnie wiesz, że to bez sensu, mit, wirus komputerowy. Chwilowy stan duszy. O tym wszystkim przypominają słowa Kudo, że całe życie jesteś całkowicie szalony, ponieważ myślisz, że istniejesz „ty” i „inni„”. Starasz się wyróżnić z tłumu, ale w rzeczywistości nie ma ani „ciebie” ani „innych„.
Więc odpuść napięcie, poluzuj zwieracze… żyj!
taaaa mózgowcy i ich historie:
” ja „
” inni”
” przeszłość „
” przyszłość „
mózg to lubi i nie żyjesz 😀