Wczoraj naszła mnie pewna refleksja. Nie ma nic bardziej wkurwiającego niż wkurwienie ludzi przez to, że są niecierpliwi.
Bankomat. Można uznać, że miejsce użyteczności publicznej. Wchodzę. Wkładam kartę i zaczynam wypłacać. Ze względu na blokadę maksymalnie wypłacanej kwoty, robię to w kilku paczkach. Pierwsza, druga, trzecia, czwarta…
– Długo Pan jeszcze będzie tak wypłacał?
– Dopóki pieniądze się nie skończą! Jeszcze raz…
<trzask>
…
<poszła obrażona w pizdu>
Pogoń, wyścig szczurów… dokąd? Dokąd? Pytam gdzie leziesz, gdzie biegniesz?
Byłem kiedyś w roli osoby czekającej. Ten co wypłacał pieniądze również robił to „paczkami”, na dodatek używał na przemian kilku kart. Uwierz mi, że czekanie 10 minut z tego powodu potrafi naprawdę wkurzyć.
Z drugiej strony ja po prostu poszedłem, nie lubię do ludzi z ryjem bez powodu wychodzić. Skoro ten ktoś musiał tą kasę wypłacić to musiał, moje krzyki i tak w niczym nie pomogą.
Bo nie ma nic gorszego niż Idiota z blokadą maksymalnie wypłacanej kwoty, sterczący XX minut przed bankomatem 😉
@Łukasz Co z tego, że na karcie mam no limit skoro w bankomatach jest blokada max 3000PLN jednorazowo. Nic na to nie poradzę.
Przy większych kwotach to się do oddziału banku idzie. A poza tym to że Tobie się nie spieszy, nie znaczy ze inni mają spory zapas czasu.
@Łukasz jak wskażesz mi najbliższy oddział mBanku w promieniu 100km to przebiję z tobą piątkę. Obok był drugi bankomat WBK… o przepraszam, zaciął się.
Proszę bardzo mKiosk, Pasaż Handlowy Tesco, 81-005 Gdynia, ul. Kcyńska 27 – 100km od bliżej nieokreślonego „czegoś” nazwijmy to „zadupie północne”.
w mKiosku nie wypłacisz pieniędzy. Od kiedy z Wlkp do Trójmiasta jest 100km?
Nie śledzę Twoich poczynań na fejsiku czy innych rzeczach które mogą Cie zlokalizować. Zresztą nie o to chodzi. Albo rybki, albo akwarium. Spodziewałeś się „A Pan szanowny to ile jeszcze będzie pieniążki wypłacał? Jeszcze chwilę. A to w porządku, proszę się nie spieszyć, mamy taki piękny dzień” ? A jakbyś Ty zareagował, w przypadku, gdy się spieszysz, bo np. ucieknie Ci pociąg czy inny bzdet to bycia „pośpiesznym” (biorąc pod uwagę że nie ma oddziału i innego bankomatu).
Ja jestem cierpliwy, nauczyłem się tego min. we Francji. W samym Paryżu jakoś ludzie nie mają z tym problemu. W Polsce nazywa się to chyba „w gorącej wodzie kąpany”. Poza tym 3m od bankomatu było wejście do oddziału BZ WBK.
Koval, potrafisz znaleźć milion wymówek dlaczego musiałeś wybrać pieniądze „paczkami” z bankomatu a ani jednej dlaczego tamten człowiek się zdenerwował:D? Cienias jesteś!
No pewnie że jestem. Zawsze myślałem, że cieniasem jest człowiek który nie panuje nad swoimi popędami i zachowaniami. To, że zaciął jej się bankomat jak wypłacała nie uprawnia jej do poganiania wszystkich stojących przed nią w kolejce.
Naprawdę nigdy nie zdarzyło Ci się być w sytuacji, gdy dramatycznie chce Ci się siku, a przed Tobą kolejka pięcioosobowa?… Pozujesz na wyrachowanego twardziela czy masz tytanowy pęcherz? 😀
Ale się uparliście. 3 godzinne wstrzymanie w autobusie bez możliwości wyjścia i ból pęcherza przez cały kolejny dzień… Wszystko kwesia psychiki. Tak czy siak nie polecam. Od tamtej pory 5 min kolejka w kiblu to pryszcz.
Byłam kiedyś jako czekająca w takiej scenie. Wystarczyło pana zapytać czy mnie wpuści na wypłacenie głupich 20zł żeby zdażyć kupić bilet i polecieć na autobus. Nie było problemu. Ludzie wolą jednak obrać postawę agresywną.
Chamstwo 🙂 Mogłeś przepuścić babkę. By wypłaciła swoje i poszła dalej, a Ty byś dalej dłubał kasę 🙂 Ciekawe jaki bank ograbiałeś. Minimum 5 paczek po 3000PLN 🙂 No no 😀 Idą święta 😉
+1 za paszczak000.
Gdybym musiał wypłacać w kilku partiach, to przepuściłbym ludzi za mną. Zresztą niedawno miałem podobną sytuację — stałem za facetem, który wyjmował kasę „na raty” i gdy zauważył, że za nim stoję to sam z siebie mnie przepuścił. Widać empatia społeczna wygrała u niego z niecierpliwością.
Ha, jak teraz pomyślę, to sytuacja z bankomatem jest odmianą czegoś, co widywałem każdego dnia w pracy. Jedynym źródłem wody pitnej w biurze był automat filtrujący, położony w dość odległym zakątku piętra. Niektórzy pracownicy dzielnie wędrowali w tę i z powrotem z malutkimi kubeczkami wiele razy każdego dnia, ci bardziej leniwi/przewidujący używali plastikowych butelek, by nie pielgrzymować tak często. Zatankowanie butelki oczywiście trwało o wiele dłużej, niż napełnienie jednego kubeczka, więc gdy do maszyny dorwał się „butelkowiec” (lub co gorsza ktoś, kto chciał zabrać ze sobą od razu np. trzy butelki wody na cały dzień), to potrafiła narosnąć za nim kolejka spragnionych osób.
No i dało się wtedy zaobserwować 2 modele zachowań — butelkowców ustępujących, którzy widząc, że blokują maszynę grzecznie usuwali się na bok, by przepuścić „szybszych” kolegów, a potem sami kończyli tankowanie, oraz butelkowców pospolitych, którzy wyznawali zasadę „ja tu byłem pierwszy, więc masz pecha”.
Wystarczyłoby, aby kobieta poprosiła. Jak nie umie poprosić to niech ma pretensje do samej siebie.
@Zal: a miała do kogoś pretensje;)?
znaczy… wypłacanie większej kasy z bankomatu – podziwiam. mBank pod względem wypłat jest kiepski, ale mam na to sposób – dwa alternatywne konta. jak potrzebuję wypłacić więcej, to przelewam do tego drugiego banku i idę do oddziału.
To musi być jakiś romski bank, żeby trzeba było wypłacać w pięciu turach. Bankomat to jest maszyna „szybko wypłać i spieprzaj”, nie dziwię się czekającym, że się zagotowują.
Większość bankomatów w PL to maszyny jednego typu, oznacza to że zasobnik podający ma pojemność 30 banknotów. 30 x 100 = 3000. Euronet, eCard i Cash4U ma inne maszyny i one mają pojemność zasobnika 40 lub 30 banknotów, ale technicznie wypłacają np 39 banknotów przy setkach lub 40 w innych kombinacjach np. pięćdziesiątek. Tak samo we wpłatomatach, można podawać na podajnik max 30 banknotów i informuje o tym sam wpłatomat. Jak wiadomo bankomaty nie mają banknotów o nominałach 20 i 200zł. Nie ma nic do tego żadna blokada na karcie itd.
Jeśli ktoś uważa, że w bankomacie można wypłacić 10, 20, 30 tys. jednorazowo w takim razie proszę pokazać mi taki bank / bankomat.
Ja zawsze mam stresa gdy muszę podjąć więcej niż 500 zł w bankomacie, jakos się jeszcze nie nauczyłem posiadania drugiego tradycyjnego konta, tak myślę że kiedyś to się zemści. Ale jakoś przywykłem do nieobracania gotówką większą niż 50 zł, od czasów gdy miałem tradycyjne konto w PKO BP trochę się pozmieniało, teraz ponoć trzeba płacić „za obsługę” w okienku kasowym.
na szczęście nigdy nie miałam konta w PKO BP ;D – i bardzo jestem zadowolona z tego powodu…
Dementuję plotkę, jakoby bankomaty nie miały banknotów 20zł. Mają i to całkiem często (wszystkie pkobp potrafią takie wpypłacać). Tylko nie są zbyt skore do informowania o tym fakcie.
Koval? Cash4you nigdy nie widziales? On wyplaca glownie w 20, nie zna banknotu 50zł, na szczęście 100 już zna
@Aliceq szczerze mówiąc nie wiedziałem. Kiedyś za to zapłaciłem 4zł prowizji za pobranie $
Bankomaty BZ WBK mają nawet 10 złotych.
Co do sytuacji: to zniecierpliwienie spowodowane jest tym, że zdecydowana większość osób korzysta z bankomatu tylko raz. Gdy wyjmujesz kartę a bankomat robi pik-pik osoba za Tobą w zasadzie nastawia się, że teraz to już jest jej kolej. A tu zonk, bo korzystasz jeszcze raz, a u niej pojawia się uczucie straty.
Tak samo ludzie reagują na stacji benzynowej. Widzisz, że facet przed Tobą kończy nalewać paliwo, zakręca korek, więc odpalasz silnik i szykujesz się, żeby zająć jego miejsce. A w tym momencie on otwiera bagażnik i wyjmuje dwa kanistry. Każdego szlag by trafił :-).
istnieja wplatomaty pozwalajace na wplate 50 banknotow na raz. najliczniejsze zreszta w polsce.
i jak rowniez wiadomo bankomaty moga posiadac banknoty od 10 do 200 pln. dla nich to bez roznicy co im sie wsadzi.
Koval, prawdziwa historia:
– dlugo Pan jeszcze bedziesz te pieniadze wyplacal ?
– to nie sa pieniadze!
– jak to nie sa pieniadze to po co Pan stoi ?
– skonczyl mi sie papier toaletowy, i musze czyms sie podetrzec!
– WTF … (poszla obrazona)