… pisałem dużo. Jak na swoje możliwości na pewno. Uważałem (uważam), że jest sporo tematów, które należy i należałoby poruszyć. Mniej lub bardziej ciekawych. Jednak w pewnym momencie odkryłem swoisty substytut grafomanii – zdjęcia. Są dowodem na to, że czasem jedno zdjęcie potrafi zastąpić milion słów. To z kolei jakiś rodzaj lenistwa z mojej strony. Drogiego lenistwa. Powiedzmy sobie szczerze – szybciej jest zrobić jedno zdatne zdjęcie aniżeli napisać sensowny tekst. Ale obiecuję – to się zmieni.
Może.
Będziem trzymać za słowo.
Z jednej strony prawda. Z drugiej strony przyjemność opisania zdjęcia tak, by przekazać czytelnikowi obraz tylko za pomocą słów, nie ma sobie równej :]
Szybciej będzie napisać nowy tekst niż zrobić zdjęcie? 🙂