Zainspirowała mnie data. P. nawet zauważyła że sposób pisania taki jakiś „inteligentny” na poziomie. Nie to co dziś. I by pasowało. W pod koniec lat 90 ubiegłego wieku [boże jak to brzmi] Internet nie był ogólnodostępny. Mieli go wybrańcy. Przeważnie modemowcy i ci związani z Tepsą [łączy nas coraz drożej].
Heh, pamiętam jak się łączyło przez PPP wydzwaniając dziesiątki razy na jakiś magiczny numer, który wiecznie był zajęty. Potem coś poprawili i przestał być ciągle zajęty.
Wtedy tez ludzie umieli pisać ze szkoły, a nie dopiero się uczyli i pisali:)
Ale myślę, że nie jest tak źle, są jeszcze ludzie, którzy piszą na poziomie.
EDIT:
I ten wpis do Technobloga? Nie jest to przesadą?
„I ten wpis do Technobloga? Nie jest to przesadą?”
Spalanie w Polonezie to sprawa jak najbardziej techniczna.
Wtedy była jeszcze „żółta” benzyna?
hcz: Była, była. Przestali sprzedawać dopiero kilka lat temu wraz z wprowadzeniem „uzdatniaczy” do bezołowiowej dla starych benzyniaków. O ile pamiętam, to okolice 2004, bo jeszcze w 2003 wujek zajeździł „żółtą” piłę spalinową. 😉
Cały Usenet wtedy tak wyglądał. Piękne czasy.
Szkoda że minęły.
Bardzo dobrze że minęły, IMHO Internet i inne media nigdy nie powinny być dla wybranych, bo to wspomaga tworzenie się elit, a to zawsze jest zjawisko negatywne.
No, vide fotka.pl 😉
pecet: też mi przykro, że nigdy się w zadnej „elicie” nie znalazłeś.
pecet: No, lepiej, żeby wszędzie był równy sobie plebs ;P
Niestety dzisiaj wygląda to tak, że taki na przykład jaśnie-pan-sprzedający z allegro pisze do mnie maile bez polskich znaków, z literówkami i żegna się sformułowaniem: „pozdr” lub jeszcze ciekawiej „pzdr” i to się nazywa szacunek i walka o klienta w internecie :>