Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
Cóż, z innej beczki, francuski również ma kilka kwiatków, jak choćby zaimek osobowy „lui” (=on) (który moja nauczycielka zwykle komentuje „kojarzcie sobie z lujem”), czy „deux pains” (=dwa chleby), którego wymowa brzmi mniej-więcej jak dziwnie zaakcentowana „dupa” xD
z perspektywy nauki francuski jest straszny, szczególnie jeżeli chodzi o wymowę. próbowałem się uczyć podstaw francuza na własną rękę na stronie BBC. Poległem. ciężka sprawa
miałem okazje być we francji i przekonałem się że mało kto tam zapewne mówi poprawnie gramatycznie. literacko mówić jest bez sensu, tak samo jak w angielskim. Wystarczy posłuchać francuskiego lub brytyjskiego / amerykańskiego murzyna by szybko dojść do wniosku że tak na prawde wypowiadają się oni na zasadzie „każdy sobie rzepkę skrobie” . Rodowici francuzi tylko są wyczuleni na niepoprawność językową. miałem w paryżu przypadek że francuz odmówił wskazania drogi bo koleżanka coś zle powiedziała. Tak samo w paryskiej kawiarni mój ojciec miał kłopot bo o mało co okazałoby się nie zrealizują zamówienia z powodu brkau znajomości francuskiego
W reported speech raczej ciężko tego uniknąć. Choćby człek chciał 😉
Cóż, z innej beczki, francuski również ma kilka kwiatków, jak choćby zaimek osobowy „lui” (=on) (który moja nauczycielka zwykle komentuje „kojarzcie sobie z lujem”), czy „deux pains” (=dwa chleby), którego wymowa brzmi mniej-więcej jak dziwnie zaakcentowana „dupa” xD
Z 3 lat nauki francuskiego pamietam tylko to: „Pier dans le…”
z perspektywy nauki francuski jest straszny, szczególnie jeżeli chodzi o wymowę. próbowałem się uczyć podstaw francuza na własną rękę na stronie BBC. Poległem. ciężka sprawa
Po prawie 2 latach nauki stwierdzam, że wymowę opanowuje się tylko po to, żeby polec przy pokręconych i niezrozumiałych zasadach gramatycznych ^^
@Arvin – zgadzam się z tym w 100% :] O ile wymowe można jakoś ogarnąć to gramatyka jest <wstaw-swoj-ulubiony-wulgaryzm>
miałem okazje być we francji i przekonałem się że mało kto tam zapewne mówi poprawnie gramatycznie. literacko mówić jest bez sensu, tak samo jak w angielskim. Wystarczy posłuchać francuskiego lub brytyjskiego / amerykańskiego murzyna by szybko dojść do wniosku że tak na prawde wypowiadają się oni na zasadzie „każdy sobie rzepkę skrobie” . Rodowici francuzi tylko są wyczuleni na niepoprawność językową. miałem w paryżu przypadek że francuz odmówił wskazania drogi bo koleżanka coś zle powiedziała. Tak samo w paryskiej kawiarni mój ojciec miał kłopot bo o mało co okazałoby się nie zrealizują zamówienia z powodu brkau znajomości francuskiego
…a znaleźć Francuza potrafiącego się mniej-więcej wysłowić po angielsku to sukces 😉
http://www.youtube.com/watch?v=eJXQ2u62PnA
😉
Francuzi zdaje się, wciąż żywią odrazę do Anglików i wolą szprechac po niemiecku 😉 .
@łukasz świetne to!