I stało się – gnębiony przez Pocztę Polską (i czeską) prezent od Netbeans dotarł. Droga którą pokonał była u(r)ana różami. Szeregi biurokratycznych dróg i jeden cel – dom Kovala. To wszystko w dokładnie 15 dni.
♫ Matisyahu – Jerusalem (Out of Darkness Comes Light)
Wniosek: Poproszę o fanfary dla sprawnej poczty
ja dostałem tylko awizo, jutro sprawdze czy to do mnie w ogóle paczka ;p
A u mnie nadal cisza…
Dostałem tydzień temu 🙂 Fanfar nie będzie (sorry!)
Skąd wiesz że przez pocztę gnębiony? Może Sun nie wysłał. Ale nie lepiej obwiniać PP, bo to teraz jest modne :/
Pendrive na zdjęciu ma spore wymiary, to złudzenie czy faktycznie jest grubawy 😛
taki kadr… jest krótszy niż normalne pendrivy np. kingstona. ale lekką szerszy.
do mnie dzisiaj z rana dotarł, wysłany 16 kwietnia 😉