BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Witaj Lazurowe Wybrzeże / Grecjo

Kilkadziesiąt dni temu z P. postanowiliśmy (z racji wolnej gotówki) wykupić wycieczkę. Najlepiej objazdową. W Europie. W cieplejszych rejonach. Wchodziło wiele opcji (nie walutowych):

  • Włochy
  • Grecja
  • Francja
  • Hiszpania
  • Chorwacja

Z racji że we Włoszech (Ravenna itp.) po części byłem, w Grecji także (nawet 2 razy), we Francji również (Paryż i Wersal) padło drogą eliminacji na wycieczkę 9 dniową po Lazurowym Wybrzeżu (przez Wenecję, Weronę do Cannes, Saint Tropez, Ez, Nicei i Monako).

Chorwacja relatywnie zbyt droga (pobyt), Hiszpania to słaba oferta turystyczna na dzień dzisiejszy. W Grecji osobiście wszystko oprócz wysp zwiedziłem co było do zwiedzenia. A Włochy zahaczę w drodze na południe Francji.

Plan jest. I to genialny. Wykupić wycieczkę z First Minute w momencie kiedy Euro było stosunkowo „tanie”. Wtedy jakieś 4,50PLN za 1 Euro. Gwarancja ceny uniemożliwi przewoźnikowi w razie czego na ewentualne podwyżki.

Udało się zrealizować. Z naszej decyzji wyniknęła nie jedna kłótnia domowa. Członkowie naszych rodzin skutecznie próbowali nam wyperswadować że stracimy na tym, że jest kryzys, że euro wzrośnie, że lepiej last minute, że szybko wszystko chcemy. Nie udało im się. Wręcz przeciwnie – kryzys jest po naszej stronie.

Euro zdrożało na dniach do 4,9PLN. Biura turystyczne zrobiły korektę cen. W naszym przypadku wycieczka zdrożała o 100zł, dodatkowo wprowadzono dopłatę kursową w wysokości 150zł + 50zł gwarancji niezmienności ceny. Jednym słowem przez swój pospiech, stanowczość i konsekwencje zaoszczędziliśmy po 300zł na osobę.

I słuchaj teraz starszych… Bo oni wiedzą lepiej.

Jedynie co mnie martwi, to aktualny kurs Euro, który nadal utrzymuje swój wysoki poziom. Na szczęście wszystko się może zdarzyć – w końcu jeszcze co najmniej pół roku do wyjazdu. Lech potrafił w 3 minuty strzelić 2 bramki i zremisować to i kurs może podobne cuda. To działa w dwie strony.

Btw. Jakby ktoś chciał się wybrać razem z nami mogę podać namiary na biuro podróży. Będzie raźniej…

Zmiana planów – jednak Grecja. Dogodniejszy termin.

7 komentarzy

  1. Zajebiście! Kurde ja raz tak chciałbym się wybrać. Ciekawe, czy kiedykolwiek się zbiorę na takie cudo..

  2. @radmen no to dawaj. zbierajcie kase i dołączaj się do nas. Więcej niż 2000zł cię nie wyjdzie.

  3. Koval: chciałoby się. Po drodze w planach samochód, a i na to będę musiał kredyt brać. Niestety nie realne, nie w tym roku.

  4. @radmen a już myślalem że będzie ktoś znajomy jechal z nami 😛 co do auta – wiesz jak to jest – skarbonka bez dna

  5. Koval: no cóż.. 😛 Odnośnie auta masz rację, ale z drugiej strony mnie jest coraz bardziej potrzebne. Przyjdzie moment,ze po prostu będę w kropce, bo nie będę miał możliwości szybko się dostać tam gdzie muszę. Komunikacja miejska w sytuacjach wymagających pośpiechu ssie..

  6. zgadza się, o ile nie trafisz na korek

  7. Hy, zawsze jest jakieś ale 🙂 Na szczęście jak już muszę jechać to na dłuższe trasy i to nie pomieście. A wtedy to na pewno nie ma co liczyć na autobus, jeśli chcę mieć choć odrobinę komfortu psychicznego..

Skomentuj.