Przyjeżdża tam wielu takich, co pragną spokoju, wyciszenia. Są wśród nich biznesmeni, dyrektorzy i prezesi. Za murami stają się wszyscy tacy sami – równi. Wolny czas spędzają bez komórek, miejskiego zgiełku i hałasów. Modlą się, medytują – próbują dojść do wewnętrznego porozumienia. Próbują uzyskać równowagę między duszą a ciałem. Proces ten można nazwać śmiało fitnessem duchowym.
Do dyspozycji jest kaplica, oratorium, aule na spotkania oraz 60 miejsc noclegowych. Wszystko w starym, klimatycznym stylu. Na zewnątrz ogród, twoja cela, cisza i ty…To wszystko w Zakonie Oo. Jezuitów w Kaliszu.
Byłeś wewnątrz?
@bananowa niestety nie… ogród widziałem, kościół i reszta była zamknięta.
robilem tam dach z jabolem haha 😀 widziałem wszystko ale nic az tak ciekawego… w piwnicach tylko ciekawe „malunki” z bardzo dawnych lat 😛