Oto skutki wypadu do lasu na ścieżkę zdrowia z ukochaną:
Jak widać może okazać się on bolesny, czasem niebezpieczny. Kobiety za to nieobliczalne. A ścieżka zdrowia ścieżką kalectwa.
Wepchnięty w morze dzikich róż, z wyssaną krwią przez setki komarów – dogorywam…
♫Happysad – Styrana
Osz fak!
narzekaniem ukochanej nie zaimponujesz raczej ;P
jesteś facet czy baba? toż żadnego otwartego złamania, żadnej krwi, żadnych ran ciętych, kutych czy szarpanych, za to samozwańcze tytułowanie się kaleką. Blizny to raczej powód do dumy, men 😛
@men wiem… nie o to w tym wpisie chodzi. Toteż też podkreślam ten fakt 😛
obudowa ci sie podarla
„Styrana” – dobry kawałek 🙂
Teraz tylko na pogotowie i nogę amputować 😀
ałła…
biernatt ma racje, konieczna jest amputacja
Hej koval! To na tej ścieżce w OSW byliście? 😛 BO tam widziałem to niezły hardkor zrobili 🙂
@gopix OSW = Oświęcim? Kolce mogły by zmylić ale nie :hahaha
Koval – no ostrów! 😛 Kiedyś tak blisko mnie mieszkałeś a teraz zapominasz o południowej wielkopolsce, co?? 😛
@gopix a to nie… nie no teraz właśnie w Kaliszu siedzę. Byliśmy na tej pod Kaliszem w Chełmcach/Wolicy. Nie wiem czy kojarzysz ?
Kojarzę gdzie to jest, niestety nigdy tam nie byłem… ale sądząc po ilości kolców – WARTO! 🙂
@gopix jest ciekawie, aczkolwiek ostatnio trochę ją zapuścili