Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
Zawiera ekstrakty z koki, ale pozbawione kokainy.Kiedyś w każdej butelce było całkiem sporo koksu 😉 Teraz już niestety nie może zawierać tej substancji, bo jest nielegalna 😉
Heh. Tak czy inaczej nie jest tak, że co dobre jest zabronione. Na przykład nikt ci nie zabrania z syntezować gazu rozweselającego(prościutka reakcja ;))
Rozbawiły mnie komentarze: Cola light, Pepsi light. Są tak samo słodkie z tą tylko różnicą, że zamiast cukru mają upakowane całe mnóstwo innych substancji słodzących, które równie źle wpływają na organizm.
Jak dla mnie Cola jest po prostu dobra. Nie rozumiem ludzi pijących po dwa litry dziennie i traktujących ten zwyczaj niemal jak religijny obowiązek, ale nie mogę też zrozumieć zaciętych przeciwników, którzy wolą umrzeć z pragnienia niż napić się łyka CocaColi.
Nikt mi nie wmówi, że syntetyczne słodziki ją zdrowsze od cukru! Cukier jest naturalnym składnikiem odżywczym obecnym w ludzkim pożywieniu „od zawsze”. Węglowodany są wręcz niezbędne do życia. A to co szkodzi, to jedynie nadmiar.
Sam sięgam po takie słodkie napoje głównie wtedy, gdy mam ochotę na dawkę węglowodanów. Więc wersje „Light” czy „Max” nie dość że niesmaczne i niezdrowe to są dla mnie bezcelowe.
@Jajcuś: zależy, co rozumiesz pod hasłem „zdrowe” – nadmiar cukru jest też szkodliwy. A poza tym, to „nie smaczne” odnoś do swojego odczucia a nie jako fakt zadany.
BTM: tutaj Jajcuś ma rację, nie zdarzyło mi się natrafić na coś co miałoby etykietkę light i było smaczne czy nawet jadalne, brak cukru jest zastępowany taką ilością chemii że w porównaniu ten cukier wcale nie jest taki szkodliwy 🙂
wzs: Na początku Cola była reklamowana jako napój rozbudzający ciało i umysł i tak rzeczywiście tak było – to było coś. Niestety ludzie jak zwykle głupi się pouzależniali, a jeszcze głupsi socjaliści pozakazywali :/
btm: No Max i Light smakują może inaczej, ale nawet wersji Max daleko do tej z normalnym cukrem (oczywiście, jak to ze smakiem, to subiektywne odczucia). A jak już mam pić coś niezdrowego to wolę smaczniejsze i z mniejszą domieszką chemii. A cukier potem jakoś spalę…
wzs: No cukry są różne, ale sacharoza (to co sypiemy do herbaty) wcale nie jest taka wyjątkowo zła. W końcu, w organizmie i tak wszystko jest przetwarzane w te same cukry proste.
Jak dla mnie to cola jest dobra jedynie jako środek przeciwwymiotny (oczywiście odgazowana ;-P). Dawniej piłam sporo pepsi light albo max – nawet do teraz zwykła cola z cukrem to jakieś rozwodnione zlepiające usta bleee – tak więc uważam, że to kwestia przyzwyczajenia. Od jakiegoś czasu unikam jednak aspartamu, wybieram głównie produkty słodzone sukralozą. Zresztą i tak bieda jest w Polsce w temacie słodzików, bo i świadomość społeczeństwa jest na żenującym poziomie. Dlaczego np. w naszym cudownym kraju nie można kupić sukralozy (w Stanach pod nazwą Splenda) jako słodzika? Albo normalnie w sklepie kupić najzdrowszego słodzika ze wszystkich – rośliny o nazwie stewia, który – o ironio – m.in. pomaga zapobiegać próchnicy zębów???
@koval: true, cola w McD smakuje prawie jak woda – Light jeszcze gorzej. W Manufakturze jest jakaś jadłodajnia, w której można sobie nalewać ile się chce Pepsi po kupieniu jednego kubka – kiedyś widziałem chłopaka, który stał, nalewał, wypijał cały kubek i nalewał znowu – a daromar twierdzi, że to ja jestem uzależniony 😉
daromar: ale ja sobie z tego zdaje sprawę, tak samo jak większość palaczy – „mogę przerwać w każdym momencie, ale to jest taaaakie dooobre” a tak poważnie – gdyby np. soki owocowe (te DOBRE, nie jakieś „No-Name”) kosztowały tyle samo co Pepsi, a nie 3.99+ za 1 litr to bym się pewnie i przerzucił. Kiedyś piłem mniej, moja żona nie piła w ogóle, a potem mnie poznała i dziś to ona wypija ten drugi litr w domu ;p
BTM: wiesz jesteś duży, pewnie nawet pełnoletni co skutkuje tym że podejmujesz samodzielne decyzje, a ja się czepiam bo lubię 😉
może jakiś sad sobie spraw, wtedy będziesz miał własne owoce -> soczki 🙂
a po lekkiej fermentacji nawet winko będzie 😀
Słusznie, kiedyś było na discovery, że w butelce 2 litry jest prawie 1kg cukru 😉
Polecam przerzucić się na PEPSI MAX – bez cukru, a smakuje (po czasie) lepiej niż zwykłe. Ew. Cola Light, Pepsi Light nie polecamy 😉
koval: tam przy tych procentach jest gwiazdka, że 30% to wskazanne dzienne spożycie, czy jakkolwiek to sie tam nazywa.
27 / 250 = 0.108
przecież wszyscy wiedzą że Pepsi lepsze ]:>
@klausa no tak… w końcu nie ma co się dziwić bo jeszcze by komuś zaszkodziło i by mieli problemy 😛
odkąd nie dodają kokainy, ten napój nie jest wart uwagi xD
@Elwis a nie dodaju już do Coli? Jak to? WTF?
Zawiera ekstrakty z koki, ale pozbawione kokainy.Kiedyś w każdej butelce było całkiem sporo koksu 😉 Teraz już niestety nie może zawierać tej substancji, bo jest nielegalna 😉
aaa koki, przeczytalem kofeiny 😛
Jak nie ma koksu, to coś musi go udawac 🙂
@elwis dlatego się przerzucam na Schweppes’a (zawiera chininę) tylko niestety też ograniczyli jej zawartość. wszystko co dobre to zabronione 🙂
Co jest takiego fajnego w chininie?
Jedli ją (pili) Staś i Nel haha… nie zachoruję na malarię
Hahaha dobra ze stasiem i nel wygrałeś hahaha
Heh. Tak czy inaczej nie jest tak, że co dobre jest zabronione. Na przykład nikt ci nie zabrania z syntezować gazu rozweselającego(prościutka reakcja ;))
Rozbawiły mnie komentarze: Cola light, Pepsi light. Są tak samo słodkie z tą tylko różnicą, że zamiast cukru mają upakowane całe mnóstwo innych substancji słodzących, które równie źle wpływają na organizm.
Jak dla mnie Cola jest po prostu dobra. Nie rozumiem ludzi pijących po dwa litry dziennie i traktujących ten zwyczaj niemal jak religijny obowiązek, ale nie mogę też zrozumieć zaciętych przeciwników, którzy wolą umrzeć z pragnienia niż napić się łyka CocaColi.
Nikt mi nie wmówi, że syntetyczne słodziki ją zdrowsze od cukru! Cukier jest naturalnym składnikiem odżywczym obecnym w ludzkim pożywieniu „od zawsze”. Węglowodany są wręcz niezbędne do życia. A to co szkodzi, to jedynie nadmiar.
Sam sięgam po takie słodkie napoje głównie wtedy, gdy mam ochotę na dawkę węglowodanów. Więc wersje „Light” czy „Max” nie dość że niesmaczne i niezdrowe to są dla mnie bezcelowe.
@Jajcuś: zależy, co rozumiesz pod hasłem „zdrowe” – nadmiar cukru jest też szkodliwy. A poza tym, to „nie smaczne” odnoś do swojego odczucia a nie jako fakt zadany.
BTM: tutaj Jajcuś ma rację, nie zdarzyło mi się natrafić na coś co miałoby etykietkę light i było smaczne czy nawet jadalne, brak cukru jest zastępowany taką ilością chemii że w porównaniu ten cukier wcale nie jest taki szkodliwy 🙂
@daromar: nie Light, max :>
przecież to to samo 🙂
taa ale jak brzmi 😀
Cukry to niekoniecznie cukier!
A z tą kokainą…. to musiały być piękne czasy 😛 Teraz nawet napoju nie można nazwać „Cocaine”
@daromar nie, nie to samo -sprawdź sobie Pepsi Light i Pepsi Max – jest diametralnie inne w smaku
wzs: Na początku Cola była reklamowana jako napój rozbudzający ciało i umysł i tak rzeczywiście tak było – to było coś. Niestety ludzie jak zwykle głupi się pouzależniali, a jeszcze głupsi socjaliści pozakazywali :/
Pst, Elwis, na początku Cola była reklamowana jako lekarstwo a nie napój ożeźwiający ;]
aa wiem że inaczej smakuje, tylko że zamiast cukru tam coś jest i to niekoniecznie jest zdrowsze
@daromar wiem, inna trucizna ;] ale ma mniej kalorii, a ja tego pije ~3 liry dziennie ;p
btm: No Max i Light smakują może inaczej, ale nawet wersji Max daleko do tej z normalnym cukrem (oczywiście, jak to ze smakiem, to subiektywne odczucia). A jak już mam pić coś niezdrowego to wolę smaczniejsze i z mniejszą domieszką chemii. A cukier potem jakoś spalę…
wzs: No cukry są różne, ale sacharoza (to co sypiemy do herbaty) wcale nie jest taka wyjątkowo zła. W końcu, w organizmie i tak wszystko jest przetwarzane w te same cukry proste.
btm: w ilości 3 l dziennie to nic przetworzonego nie będzie zdrowe 🙂
moja rada: zmniejsz dawkę,
ja napoje pepsipodobne piję w ilości 2 l na miesiąc
@daromar: no co ty? Jedni palą fajki, inni piją piwo. Ja piję Pepsi. 3L to może nie. Ale tak 1.5L w pracy 1L w domu ;p
to już piwo zdrowsze 😀
albo jeszcze lepiej wino, tylko też nie 2-3 l dziennie i nie marki „tanie wino”
Miast piwa lepszejsze są drinki. Tylko droższe ;p
ja nie mówię o piwie za 0,99 za marketu tylko o czymś ciut lepszym 🙂
coś od południowych sąsiadów (obydwu) np.
Jak dla mnie to cola jest dobra jedynie jako środek przeciwwymiotny (oczywiście odgazowana ;-P). Dawniej piłam sporo pepsi light albo max – nawet do teraz zwykła cola z cukrem to jakieś rozwodnione zlepiające usta bleee – tak więc uważam, że to kwestia przyzwyczajenia. Od jakiegoś czasu unikam jednak aspartamu, wybieram głównie produkty słodzone sukralozą. Zresztą i tak bieda jest w Polsce w temacie słodzików, bo i świadomość społeczeństwa jest na żenującym poziomie. Dlaczego np. w naszym cudownym kraju nie można kupić sukralozy (w Stanach pod nazwą Splenda) jako słodzika? Albo normalnie w sklepie kupić najzdrowszego słodzika ze wszystkich – rośliny o nazwie stewia, który – o ironio – m.in. pomaga zapobiegać próchnicy zębów???
@sisi może lobby firm … może jakieś regulacje spożywcze UE lub Polski.
masz racje, że jest strasznie rozwodniona.. pamiętam cole z dzieciństwa. była inna. W Mc Donald’s jest jeszcze bardziej niż ta w butelkach
@koval: true, cola w McD smakuje prawie jak woda – Light jeszcze gorzej. W Manufakturze jest jakaś jadłodajnia, w której można sobie nalewać ile się chce Pepsi po kupieniu jednego kubka – kiedyś widziałem chłopaka, który stał, nalewał, wypijał cały kubek i nalewał znowu – a daromar twierdzi, że to ja jestem uzależniony 😉
BTM: 3 l dziennie to jest już pewien etap 🙂
nie wiem czy już nałóg ale pewne uzależnienie już można tu zauważyć 😛
daromar: ale ja sobie z tego zdaje sprawę, tak samo jak większość palaczy – „mogę przerwać w każdym momencie, ale to jest taaaakie dooobre” a tak poważnie – gdyby np. soki owocowe (te DOBRE, nie jakieś „No-Name”) kosztowały tyle samo co Pepsi, a nie 3.99+ za 1 litr to bym się pewnie i przerzucił. Kiedyś piłem mniej, moja żona nie piła w ogóle, a potem mnie poznała i dziś to ona wypija ten drugi litr w domu ;p
BTM: wiesz jesteś duży, pewnie nawet pełnoletni co skutkuje tym że podejmujesz samodzielne decyzje, a ja się czepiam bo lubię 😉
może jakiś sad sobie spraw, wtedy będziesz miał własne owoce -> soczki 🙂
a po lekkiej fermentacji nawet winko będzie 😀
Szanse, że mam żonę i nie jestem pelnoletni są nikłe ;p
Winko to z dzikiej róży w piwnicy, ale to już historia na inną okazję 😉
@btm to nie było KFC czasiem?
a co do uzależnienia. słyszałem że od cukru też można się uzależnić więc wiesz. cola ma go dużo
Nie, raczej nie, nie koajrzę KFC w Manu, a poza tym bralismy tam jakiś obiad (as in frytki, schab and something)
Co jest złego w cukrze? Cukier jest potrzebny do życia przecież.
—
często sypię kilka łyżek stołowych cukru do herbaty 😛
no to panowie i panie uzależnieni, poczytajcie sobie coś mądrego, nie reklamy sprzedawców waszych „napojów”…
http://www.dobrametoda.com/ARTYKULY/artykuly-zycie%20po%20aspartamie.htm
@chudy to ciekawe co tam napisali. przydałby się wykaz produktów słodzonych sukralozą / splendą