Przed dosłownie momentem dowiedziałem się, iż minister (mimo iż tego nie chciałem) podarował mi stypendium naukowe na rok nauki, co jest równoznaczne z otrzymywaniem co miesiąc okrągłego 100zł (zawrotna sumka, chyba kupie sobie Lamborgini).
Jest to dla mnie miłym zaskoczeniem, gdyż po pierwsze nie zależało mi na tym. Po drugie – nie myślałem, że mogę się ubiegać. Sympatycznie. Kocham PO – tych którzy nie wierzą w polską Irlandię mówię, iż głęboko (oj głęboko) się mylą (tak wiem to ma tyle wspólnego co most London Bridge z tekstem piosenki i teledyskiem Fergie jednocześnie).
Jak na ironie dziś rozmawiałem z Sylwestrem o tym, ile pieniędzy i jak dobrze się wiedzie studentom zagranicznym w Polsce. Tym, którzy uczą się w systemie Socrates/Erasmus. Prawo przyciągania działa.
Nauka się opłaca. 15 grudnia 2007 będę miał na swoim koncie namacalny tego dowód.
♫ Tatiana Okupnik-Dont Hold Back (Remix)
Wniosek: Uwielbiam niespodzianki
Ministrowi niech będą dzięki! 😛
Nauczycielom przydała by się taka stówka więcej co miesiąc do pensji.
Koval .. to chylę czoła .. kujonie 😀