Chciałbym rzec, że nie obawiam się pić czystej wody z kranu. Niestety azbestowe rury oraz kamień i „białko ludzkie” w składzie wody daje dużo do myślenia.
Pozostałości po kranówie
Całe szczęście że ciepłej wody (gotowanej w czajniku) używam do celów spożywczych może raz na 2 tyg. Całe szczęście ze mało pije ciepłych rzeczy. Całe szczęście że nie pije kaw i herbat. Całe szczęście, że jeszcze żyje… A w Afryce i Ameryce Południowej mają gorzej.
♫ Pedro Del Mar Feat Emma Nelson – Feel (Dj Shah’s Ambient Soul Remix)
To mam ‘lepiej’. U mnie zostaje tylko zwykły, standardowy kamień.
A co z strategią życia (patrz punkt 118). Czy budujesz sobie samolubny i nietowarzyski image:D.
U mnie woda jest nawet niezłej jakości (znam kogoś kto robił badania).
To białko ludzkie to chyba trochę „urban legend”.
Ponoć to że woda jest czysta, uratowało dużo więcej istnień niż wszystkie antybiotyki.
(strasznie chaotyczny komentarz, przepraszam).:uklon
@zx cieszmy się ze nam woda nie śmierdzi tak jak to było w tym filmie co taka dziewczynka ciągle mówiła „ta woda śmierdzi”… „ring”, czy „kręgi” to były. nie pamiętam
@wh1t3en to prawda. fajnie że ktoś to czyta. wiesz to że pije zimne rzeczy nie znaczy, że się z nimi pokazuje. ale co będę ściemniał – nie można się ograniczać, jestem tego świadomy że tak jest. z drugiej strony mieć opinie „chłodnego” to tez jakaś frajda – w pewnym sensie ludzie mogą się ciebie bać i nie trują dupska 🙂
A może warto wymienić czajnik??
Gotując wodę, wygotowywujesz te świństwa, które zostają na czajniku a nie twoim kubku/szklance 😉