Odkryłem świetny sposób na „pick up girls” na imprezach. Wczorajsza bibka jest tego dowodem. To trochę przykre, że polskie polskie kobiety tak bardzo „lecą” na obcokrajowców. Po powrocie z Grecji stwierdziłem, czemu nie. Zadziałamy. Poudajemy Argentyńczyków. Było owocnie i tylko to zdradzę. Było warto.
Wiadomo, że po pewnym czasie większość z tych osób kapnęła się, o co chodzi, ale mimo wszystko nie obrażały się, a wręcz przeciwnie. I to jest piękne.
Udawałem Argentyńczyka, mimo, iż nie znam hiszpańskiego. Zaledwie takie słowa jak boludo, „cilombo” i vamous a la playa. Śmieszna i zabawna sprawa.
Wniosek: Hiszpański to świetny afrodyzjak.
Koval, Casanova 😛
Kiedy zyjemy jest jakieś 5 miliardów ludzi zamieszkujących planetę. W czasach kiedy Casanova, w połowie wieku XVIII było tylko 750 milionów ludzi. 10,000 lat temu było tylko 30 milionów ludzi. Patrząc wstecz do czasów sięgających około 120,000 lat wstecz, było tylko 10,000 do 40,000 ludzi.
you know… szanse wzrastają
@JOUKI, wspomniałeś coś o kasie nowej? Tego właśnie trzeba naszemu Kovalowi!
„Kasa Nova” dla Kovala, niech po świecie zapierdala!
I Ty możesz być Jego sponsorem!
Oszczędzisz własne zdrowie, a Koval jak wróci, wszystko ci opowie!
dokładnie. czyż to nie piękna idea?
Mówisz, że zaliczyłeś? :]
A powiedz, gdy tak… zaliczałeś, to nie słyszałeś w jej główce pukającego o ścianki czaszki jakiegoś niewielkiego przedmiotu? 😀
@ÆrionÆteb ty to powiedziałeś :> sprawa jest rozwojowa
@ÆrionÆteb dodam że ich było 10, więc na parkiet nie było czas nawet wyjść…. przykre to bardzo było, bo każdy obcokrajowiec mówi ze polskie laski „łatwe”. już wiem czemu
Swoją drogą to zastanawiające. Czy to u podstaw ma jakiś mechanizm międzykulturowej i międzyrasowej wymiany genów? :]
@ÆrionÆteb chyba coś w tym jest. jakieś instynktowne zachowania (bardzo możliwe). socjolog powinien się wypowiedzieć
„przykre to bardzo było, bo każdy obcokrajowiec mówi ze polskie laski „łatwe”.”
powiem Ci dlaczego tak uważają. To nie moje zdanie, to zdanie znajomego włocha. On idąc na impreze nie opuszcza jej bez kobiety (cel – wiadomy). Tyle, że podrywa nawet najbrzydszą dziewczyne na imprezie na którą żaden polak nawet nie spojrzy. Potem może twierdzić, że jest playboy 😀
Wszystko zalezy od targetu – jak celujesz nisko to sukces masz gwarantowany, a jak wysoko, to nawet obywatelstwo włoskie czy hiszpańskie Ci nie pomoże 😛
Ja jestem na filologii hiszpańskiej 😛
a ja w polsce zawsze udaje norweszke, ale to po to zeby sie odczepili z kolei hihihi i tez dziala 😀
Ignis, udajesz że jesteś taka zimna jak w stereotypie? 😀 niektórzy to lubią 😛
Przepraszam, czy jest tu psycho-/socjo-/log? albo: Wyrywamy laski!
Koval podjął… a raczej przemycił… dość ciekawy temat. Zastanowiło mnie dziś co takiego leży u podstaw tej dziwnej prawidłowości, że "obcy" faceci podniecają kobiety…
ja mam owszem obcego (norwega) ale nie dlatego ze jest norwegiam a dlatego, ze jest muzykiem hihi
nie no zartuje, ale to dokladnie wlasnie tak samo dziala, laski leca na muzykow, chociaz nie wiem jakby brzydcy byli (oczywiscie to subiektywne, ale..)
i dlatego właśnie gram na tamburynie i dudach 😀
perkusiści mają podobną największe wzięcie
blad, wokalisci maja wieksze, a jak do tego wokalista gra na gitarze to juz wogole.
Nic nowego. W Warszawie jest klub, gdzie zlatują się obcokrajowcy poszukujący rytmów R’n‘B i lecące na nich laski, które nawet gdyby zostały oplute uznałyby to za coś pozytywnego.
Jak ktoś kiedyś napisał: „Na widok obcokrajowców, polkom (przez małe pe) rozjeżdżają się nogi.”
Rozmawialiśmy na temat kobiet z obcokrajowcami w Grecji. Wszyscy faceci nieważne skąd byli, twierdzili, że to właśnie u nich w kraju są najpiękniejsze kobiety. Opowiadali też, że jeśli przyjedzie „ktoś inny” na imprezę np. Biały w Brazylii to ma tam największe wzięcie, tak jak u nas Latynosi, Murzyni. Wniosek jest jeden: Mężczyźni są patriotami, kobiety wolą to co obce.
Z całym szacunkiem, ale na co ma liczyć ładna dziewczyna z Polski, gdy co drugi gość ‘wygląda’ gorzej niż łach i zachowuje się jakby kąpał się z tatą, zbierał kamyczki i muszelki, a po szkole słuchał varius manx przy otwartym oknie. Albo niczym kozak, który pije wódke na siedząco, śmierdzi dziesiątym piwem, zamawia dla wybranki piosenkę z repertuaru dj’a bobo i skootera, mówi po dziesiątym drinku do kobiety ‘bejbe kurwa kocie kurwa’, tylko że gdy ogląda w domu cycki sam na sam, to sie trzęsie jak przed jutrzejszą klasówką z anatomii samicy.
Kobiety, to widzą i wiedzą, bo sory, ale jeśli szczytem marzeń dla ładnej dziewczyny z Polski ma być jedno piwo z sokiem za darmo, pięć minut przytulania i wycieczka pod dom pierwszym nocnym tramwajem, gdyż o 23 już mama śpi, to chyba nie trzeba długo myśleć. A łupież, tanie kosmetyki, i podryw na „cześć, zostaniesz moją żoną?” nie kusi. (oczywiście kwestia dodania okolicznosci, wymiany podmiotów, ale jak zawsze chodzi o zarys, nie słowa.)
Przede wszystkim osobowości przyciągają… obcokrajowcy idą się bawić do oporu, bo karierę zostawili z paszportem, nie spinają się się w sobie, mają ten głód poznawczy w żyłach, i ładne dziewczyny to kupują, bo po tej drugiej stronie mają stado podchmielonych albinosów o mentalności, która w przypadku 90% z nich jest poniżej krytyki całego świata.
Analogicznie… też byś przecież wolał w łóżku kochanke w najbardziej wąskich pończochach, niezobowiązujący seks, doskonały owoc z jakiejś tam powiedzmy CostaRyki, niż żone z Polski na jedną noc, ktora fakt – jest zadbana, ładnie pachnie, ale zrywasz ciuchy i leży.
Tylko jak mówie, problemem nie jest to, że dupy z atutem dupy lecą na obcokrajowców, bo przypadkiem to my jestesmy po prostu chujowi jak na europe, dlatego inwestują w lepszą jakość. No chyba, że macie tam w Poznaniu jakiś większy problem z ładnymi dziewczynami, bo u nas są fajne, sympatyczne, koleżeńskie i bardzo miłe 😉
Wypowiedział się socjolog. Piątki.