Ponad godzinę wypisywania 1000 ulotek (nr telefonu do doradcy kredytowego). Dzięki temu nauczyłem sie jeszcze „ładniej” pisać takie litery jak:
- t
- e
- l
oraz cyferki:
- 5
- 7
- 6
- 9
- 4
- 2
- 0
Mozna powiedzieć – cool. Rozwijająca praca. Znowu się czegoś nowego nauczyłem. Przy okazji wpadłem na pomysł zrobienia takiego tuszu do pieczatek by w końcu się nie rozmazywał. Nie wiem ile istnieją już na tym pięknym świecie pieczęcie, pieczątki, stemple i sfragistyki ale do dziś na pewno nie stosuję się w nich „tonerów” które nie rozmazują się na śliskich rodzajach papierów.
Koval mam nadzieję, że nie Provident i nie Ty rozklejałeś to gówno kilka dni temu w „mojej” kamienicy na ścianach zamiast na tablicy ogłoszeń (pustej zresztą). Jak zrywam ten syf to często odchodzi razem z farbą.
ja siedzę Orlet w biurze więc bez obawy… to prawdziwy bank a nie jakieś gówno bankopodobne… :hahaha
i duzo ci placą?
@lukasz nic, toz to praktyki…
a to współczuję:P
wiesz – dostaje wiedze…juz niedlugo i tak koncze
No widzisz.. Providenta to nawet trudno nazwać bankopobobnym i cieszy mnie, że nie tam. Swoją drogą kilka lat temu na praktykach w PZU Życie (tam w budynku Delta przy PKP) poznałem wszelkie możliwe metody pakowania kartek do kopert. Za to niechcący/niewiedzacy (na innych praktykach) w Wojewódzkim Urzędzie Statystycznym (w budynku na Wojska Polskiego przy Akademii Rolniczej) odłączyłem cały WUS od sieci wewnętrznej. Oj ile ja się nauczyłem, np. nie wyciagaj kabla sieciowego z serwera 🙂
@Orlet :d wiesz… dzieci też czasem nie wiedza by nie wkładać palców do kontaktu :faja
🙂 Nie wiedziałem, że tamten komp pełnił funkcję serwera 🙂 Dwa dni się męczyli szukając usterki.
heh… mój brat na praktykach nauczył się czegoś lepszego… jak pracować, żeby inni pracowali za ciebie i jeszcze cię chwalili… (chociaż…. on już to praktykował w dzieciństwie 😀 tylko na praktykach sprawdził czy działa i działało :D)