BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Jedni do Anglii, a jeszcze inni na Jasną Górę

Zacznę najpierw od rozpoczynających się pielgrzymek na Jasną Górę do Częstochowy.
Ludzie zbierają się pod kościołami (na przykład w Kaliszu pod św. Józefem) i
wyruszają w daleką drogę pieszo (niby najstarsza pielgrzymka w Polsce). Nie
baczą na pogodę i kontuzje. Lgną jak barany w przepaść. Lezą po tych drogach
i tarasują ruch. Ni to OC ni to NW, baaa nawet słuchu do śpiewania. Pieją jak
koguty o 7 rano. Słychać ich z kilometra a mimo to nie wzbudzają u mnie większej
uwagi niż ten wpis i lekki ironiczny uśmiech na twarzy. A najbardziej śmieszą
mnie takie rzeczy, że:

– idą głównie młodzi ludzie, widocznie im się nudzi,
– nazywamy ich pątnikami, a większość z nich idzie modlić się o banalne sprawy
jak zdrowie, szczęście i pomyślność. Po pierwsze jak zdrowie to wypierdalać
z przydrożnych barów i Mc Donaldów jak się idzie do Jezusa, po drugie szczęście
– to zależy wszystko od life style’u i optymizmu życiowego zwanego dalej strategią
życiową, po trzecie pomyślność – co to kurwa jest?
– tempo jest zadziwiające a każdy pierwszy kulawy młynarz by ich wyprzedził,
– zawsze jak widzę młode kobiety w przedziale wiekowym 15-23 lata (tak wizualnie)
zastanawia mnie czy rzeczywiście są takie religijne, grzeczne i czy są dziewicami.
Bo wszyscy o nich mówią a nikt ich nie widział.

Ale szanuję ich za to, że sobie gdzieś tam idą. Niech lezą gdziekolwiek ich
nogi zaniosą, byle nie zaprzeczali sami sobie w tym, kim są, jacy są i co robią
w życiu… Ehh te odkupienie moralne na 5 minut. Wrócą tacy do zwyczajnego trybu
życia to zacznie się znów bluzganie, okradanie ojczyzny i obywateli, dziki seks
oraz rzucanie papierków na chodnik.

A tak na marginesie jestem ciekaw, co bym tam robił gdybym szedł z nimi. Należę
do osób, które szybko się nudzą, więc pewnie moje wielkie "pątnikowanie"
zakończyłoby się kupieniem dziesięciopacka zielonego Lecha i jakiejś wyborowej
flaszki tylko po to by ten cały cyrk przeżyć…

Dka – Stawiam Sobie Pomnik

Wniosek: A idźta w pizdu… Kij wszystko strzelił bo tam mieszał
satan

28 komentarzy

  1. ano lech i sobieski i może isc przez cała Polske w tą i z powrotem.. a co do pielgrzymek.. to sposób na spędzenie wakacji.. wiele osob tak robi ;]

  2. @Alvarus sobieskiego to chyba wszyscy kochaja, najbardziej znane nazwisko obok kaczynskiego tylko ze tego pierwszego wiekszosc lubi.

  3. Jak to szło? „Wszyscy siedzimy w rynsztoku, ale niektórzy spoglądają w gwiazdy”.

  4. Hehe w mojej okolicy co roku jest pielgrzymka do pewnej wiochy, która jest 10KM dalej. Część moich znajomych wybierała się tam w tylko jednym celu – porządnie się najebać 😉

  5. @torero a skad ta myśl?

  6. Jeśli pytasz o autora cytatu, zdaje się, że to O. Wilde.

  7. raczej pytałem o skojarzenie z rynsztokiem…

  8. @Radmen:
    Tylko jedna miejscowość w takiej odległości? U mnie takich jest co najmniej parę :f No może nie 10km, ale blisko i to bardzo.

  9. Black o dziwo (chyba) tylko jedna. ;-]

  10. @koval: a chociażby stąd:

    „Wrócą tacy do zwyczajnego trybu życia to zacznie się znów bluzganie, okradanie ojczyzny i obywateli, dziki seks oraz rzucanie papierków na chodnik.”

  11. Radmen: też mam paru znajomych co chodzą na pielgrzymki tylko po to żeby chlać razem z ministrantami :]

  12. @azrael jeszcze mi powidz ze wino ks. Jankowskiego?

  13. Fajna sytuacja raz była gdy kumpel nawalony (wypił półlitrówkę) szedł sobie na końcu pielgrzymki i ksiądz go zaczępił. Po chwili księdza tam nie było 🙂

  14. Heheh, nieee – bardziej tradycyjne produkty, np. Komandos, Wiśnia, itd.

  15. @radmen pewnie poszli razem po kolejna ;P

  16. Niee bo ksiądz szybko uciekł, a kumpel nie był w stanie iść prosto a co dopiero gonić księdza ;p

  17. a to cham zostawil blizniego w potrzebie ;P

  18. Hehehe pewnie z proboszczem zachciał winko mszalne popić ;p

  19. A ja dla odmiany mam kilku znajomych, którzy lubią chodzić i bynajmniej nie są religijnymi fanatykami, dziwolągami jakimiś ani też nie chodzą tam chlać.
    Ja osobiście nigdy nie byłem, ale podobno trzeba po prostu iść, żeby zrozumieć OCB.

  20. @wzs:
    Bo tu ważna jest też atmosfera, która jest naprawdę fajna. Osobiście na pielgrzymce nigdy nie byłem, ale na zjeździe szkół pijarskich (katolickich), który wbrew pozorom nie polegał tylko na modlitwie, było kapitalnie.

  21. Koval – ja kiedyś chodziłam przez kilka lat, raz nawet z Kalisza; przed pierwszym też się zastanawiałam, co ja tam będę robić…;) any questions?;)

  22. no wlasnie co wy tam robicie?

  23. oj różne rzeczy;) jakoś się nigdy nie nudziłam przez te kilka lat… aha: chlanie, ćpanie, dziki seks etc. odpadają;)

  24. @kasia Jak to? rozczarowałas mnie

  25. no… ja z tych gustujących w nudno-dewocyjnym życiu raczej;P

  26. Ta, a zgadnijcie kto nie może spać, bo w ciągu całego sierpnia słyszy „śpiew”…

  27. Kooooooooooovvvaaall kocham Cię 🙂 No kurde, takiego wpisu mi dziś trzeba było… I to nie jest istotne, że wpis sprzed dwóch dni 🙂 Ważne, że poprawił mi humor!

    „rzucanie papierków na chodnik”

    swoją drogą to wszystko to święta racja, w tej całej pielgrzymce, brną przez swoje zakłamanie, a nie przez drogę która ich dzieli

    Bóg stworzył nas żebyśmy żyli, broń Bożę jako dziewice 🙂

  28. widzisz Kovalu, a ja chodzę na pielgrzymki, kilka dni temu wróciłam z tegorocznej… i wiesz co… są grupy gdzie jest syf – nie przeczę… ale to zupełnie nie o to chodzi! i wiesz co… wierz mi, że głupie intencje, które wymieniłeś bardzo rzadko się zdarzają (w wieczór intencji można dopiero to dostrzec) – bardzo wielu młodych ludzi idzie po to żeby podziękować, a nie prosić!!! idą też tacy którzy proszą o nawrócenie (na początku tego nie rozumiałam.. dopiero w trakcie drugiej mojej pielgrzymki zauważyłam sens takiej intencji). Chodzę na Jasną Górę z moją grupą (w tym roku było nas 88 osób) i wierz mi.. wszyscy się znamy, nie było chlania, palenia… choć szły osoby palące, pijące… bardzo często po pielgrzymkach do tego wcale nie wracają… choć są też wędrownicy, którzy idą żeby się przejść, ale mało u nas było takich… po 3 dniu wrócili do domu (nie dali rady psychicznie z nami, bo podobno jesteśmy tak walniętą grupą, że tacy przypadkowi z nami nie wytrzymują)…

    i tu jest sens… którego Ty pewnie i tak nie zauważysz….

Skomentuj.