Joga to niezły wysiłek. Naprawdę można nieźle się spocić i to przy byle, jakiej pozycji stojącej. Ashtanga Yoga, to dopiero musi być hardcore. Podobno po miesiącu będzie widoczny efekt. Mawiają, że jest lepsza od Viagry, aspiryny, a także amfetaminy. Leczy bóle głowy, astmę, bezsenność, depresję i otyłość.
Jednym słowem polecam. Zobaczymy jak długo wytrwam. Na razie całe ciało mnie boli.
Amfa jest beznadziejna. Nie dziwie sie, ze joga jest od niej lepsza. Ale czy np. jest lepsza od koainy albo marihuany?
W ogóle nie porównuj do amfetaminy – bo ścierwo to jak sama nazwa wskazuje – niezły kanał ;p
Dla trochę bardziej leniwych / mniej wysportowanych polecam medytację – dobrze robi na stres. Przy okazji też ma właściwości lecznicze – chyba 🙂
@elwis jezeli chodzi o medytacji to własnie eliminując stres powodujesz że twój organizm wraca do równowagi (stres blokuje wszystkie mechanizmy regulacyjne bo wydziela się kortyzol)
też fakt.
Co do Koksu i marihuany – od koksu raczej na pewno bo ogólnie ruch bardzo pozytywnie wpływa na człowieka, a kokaina jest droga i krótko działa. Co do marihuany to zupełnie inna rzecz.
ja w ogóle jestem przeciwny narkotykom w każdej postaci od marihuany po twarde… jak ktoś chce niech pali … Marihuana chyba ma odwrotne działanie niż joga z założenia… Joga ma uczyć panowania nad ciałem, umysłem a trawka? hmmm raczej przy jej pomocy tego nie osiągniesz
Czy ja wiem. Szkodliwość trawy jest minimalna, a co do działania na mózg – ogólnie uspokaja, pomaga się wyciszyć. Zasadniczo pomogła mi zacząć medytację – powiedzmy, że zwróciła moją uwagę na pewne sprawy – w końcu THC zostaje przez 2 tygodnie w organizmie i zmienia trochę patrzenie na świat. W przypadku konopii nie jestem przeciwny, ale tylko w celach rekreacyjno duchowych( bo należy pamietać, że ma właściwości lecznicze)…
mój kumpel jest zafascynowany i poleca, dla mnie to za nudne…
Tai-chi również jest niezłe. Raz miałem okazję poćwiczyć. Pozycje są dość trudne 🙂