Gdzie te piękne chwile przy których podziwiało się wschód i zachód słońca? Gdzie ta kąpiel bez wstydu? Gdzie ten czas przepełniony dobrą powolnie ulatniającą się energią? Wszystko w to lato było szarobure. Fuck! Powoli zaczynam wakacje… Na szczęście z dala od wszechobecnego buractwa, malkontenctwa i…