BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Stambuł cz.1 – pierwsze wrażenia i informacje praktyczne

Brzmi lepiej niż koszulka polo za 4 stówki… Brzmi to lepiej niż kolejna paczka fajek i pół litra w barku. Brzmi to lepiej niż modny lokal, fryzjer i kosmetyczka. Stambuł. Coś wyjątkowego, na granicy Europy i Azji. Tygiel europejskiej i azjatyckiej kultury. Miszmasz. Miks. Synteza tego co dobre w Azji i tego co cenione w Europie.

Gdyby świat był tylko jedynym państwem Stambuł byłby jego stolicą.
Napoleon Bonaparte

Najważniejsze pytanie jakie należy zadać sobie przybywając do tego miasta powinno brzmieć: Azja czy Europa? Europa czy Azja? To taka perełka, która jest wyjątkowa na skalę światową. Leży na dwóch kontynentach. Ale nie tylko w tym Stambuł jest wyjątkowy.

Ale po kolei… Plan był ambitny. Wpadamy na 10 dni do Stambułu. Chcemy zobaczyć wszystko co się da i nawet więcej. A jak starczy czasu poszwendać się po mieście i zasmakować prawdziwego, nieturystyczne Stambułu. Chyba się udało!

Stambuł – miasto i 2 kontynenty

Jedyne takie miejsce na świecie, gdzie dwa kontynenty mówią do siebie dzień dobry. Stambuł stoi pomiędzy nim okrakiem. Ma 14 mln mieszkańców i rozpościera się na powierzchni 1500 km2. Uznane za symbol Turcji. Symbol, który nigdy nie był jej stolicą. To jedno z niewielu miejsc na świecie, w których zobaczyłem jak nowoczesność zderza się z tradycją.

Istanbul sunrise - Galata Bridge and Golden Horn
Sunshine in Istanbul

Warto tu być by zobaczyć las minaretów, wyrastający ze Złotego Rogu. Piękne pomarańczowe zachody słońca. Błękitny meczet z tłumami ciągnącymi na modlitwę o zachodzie słońca. Ogromny Kryty Bazar z niezliczoną ilością kramów i stoisk. Liczne akwedukty, przystanie promowe, knajpki z kebabami, szisz bary i wszechobecnych wędkarzy łowiący ryby wprost z Bosforu. Włóczęga po tych miejscach to bezcenne doświadczenie, które na długo pozostaje w pamięci.

W Stambule można doskonale zobaczyć jak niesamowicie rozwija się Turcja. Po dawnym Cesarstwie Bizantyjskim i Konstantynopolu zostały już tylko (lub aż) zabytki. Turcja jako kraj trzeciego świata już dawno jest tylko wspomnieniem. A budowa mostu Bosforskiego, to był tylko początek drogi na szczyt. Kilkanaście kilometrów dalej buduje się właśnie nowa obwodnica Stambułu z jeszcze większym mostem. Niedawno ukończono i oddano do użytku kosztem kilku miliardów Euro tunel Marmaray – najniżej położony tunel świata, a w europejskiej części kolejne wieżowce rosną jak grzyby po deszczu.

Marmaray - Underground station in Istanbul

W dodatku 2 lotniska na 14 milionowe miasto to już za mało. Obecnie buduje się największe lotnisko na świecie. Pod względem liczby pasów startowych ma być trzykrotnie większe niż brytyjski London Heathrow, na sześciu pasach startów i lądowań, będzie odprawiać 150 mln podróżnych rocznie. I to wszystko u bram świeckiej Europy! I jak tu nadążyć za szybkim tempem rozwoju w Stambule? Wszystko widać doskonale na interaktywnej mapie największych inwestycji w Stambule.

Z lotniska do hotelu

W czerwcu lądowaliśmy z Polskimi Liniami Lotniczymi na lotnisku Ataturka. Jeśli ktoś woli z biurem podróży – nie ma najmniejszego problemu. Można tam dotrzeć z Itaką.

Na miejscu ramadan trwa od dobrych kilku dni. Po wyjściu z samolotu uderza w pysk fala gorąca. Szok szybko mija, jednak czeka nas droga najdłuższym kilometrowym ruchomym korytarzem ever. W stronę kontroli wizowej kolejka wyjątkowo szybko się przesuwa, celnik z kamienną twarzą odbija pieczątkę i stajemy tuż przed wrotami do krainy tysiąca i jednej nocy. Przez chwilę przytłacza tłok, skwar i ogłuszający hałas. Moment później już ogarnięci mamy Istanbulkart i jedziemy linią M1 w kierunku Zeytinburnu, gdzie znajduje się „Interchange Station„. Tam przesiadamy się w biegu na tramwaj T1 i kontynuujemy podroż do wiekowego Sultanahmet.

Szybkie rozeznanie w hotelu i dalej w drogę. Cel pierwszy – Eminonu. Trwa właśnie zachód słońca. Promienie słońca oświetlają łodzie i wędkarzy stojących na moście. Do czaszki wdziera się pomarańczowy ogień. Po zachodzie nad głowami pojawiają się pierwsze letnie gwiazdozbiory. Stambuł o tej porze wydaje się zwalniać. Być jedną wielką obietnicą.

Nowy Meczet / Yeni Cami in Ramadan - Istanbul

Street food served at the Galata Bridge

Man fishing from Galata Bridge

Ostatnie promienie słońca przebijają się pomiędzy minaretami meczetu Sulejmana. Jest 20:48. Zachód słońca dobiega końca. Zaczyna się nawoływanie do modlitwy. Na pożegnanie z bogiem suną tysiące wiernych. Prawa ręka, lewa ręka, usta, nos i nogi. Kolejność obmywania przed modlitwą ma znaczenie i nie jest przypadkowa.

My w tym czasie siadamy na ławce i obserwujemy. Wejść nie można. Jesteśmy źle ubrani. A przede wszystkim – niewierni. Rozmyślamy o 14 milionowym mieście i ludziach, którzy w pośpiechu próbują zdążyć na jeden z ostatnich kursów kolejki Marmaray… c.d.n

Eminonu at Night - Istanbul, Turkey

Eminonu square in neon lights - Istanbul, Turkey

Stambuł – praktyczne informacje

Komunikacja miejska w praktyce

Komunikacja miejska w Stambule na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo skomplikowana i zagmatwana. Nic bardziej mylnego. W metropolii można przemieszczać się na wiele sposobów. Do dyspozycji jest metro, tramwaje, autobusy, metrobusy, kolejka Marmaray, kolejki linowe, prywatne busy, taksówki i promy. Przystanki poszczególnych linii metra i tramwaju są ułożone dość przemyślanie. Dzięki temu można sprawnie się przemieszczać. Informacje w środkach komunikacji miejskiej podawane są po angielsku i turecku.

Komunikacja miejska w Stambule nie należy jednak do najtańszych. Dlatego jako oszczędny Polak, sugeruję zakupić od razu na lotnisku Istanbulkart. Kartę taką kupujemy w budkach IETT lub kioskach z napisem Akbil na terenie miasta. Karty są na okaziciela i na jedną może podróżować do 5 osób. Istanbulkart kosztuje 10 TL, ale później za tyle samo można ją oddać.

W przypadku lotniska Ataturka, kartę miejską można zakupić tuż przed wejściem do metra. Należy zjechać windą lub schodami ruchomymi do podziemi. Tuż przed bramkami znajduje się kiosk z angielskojęzycznym Turkiem, który łopatologicznie opisuje co i jak używać. W pakiecie otrzymujemy od Pana Turka kartę nabitą już 10 TL.

Karta jest typu pre-paid, więc należy ją doładowywać poprzez specjalne automaty umieszczone przy stacjach metra, większych przystankach lub we wspomnianych kioskach Akbil. Warto nabić od razu za większą kwotę.

W przypadku jazdy autobusem miejskim kartę należy odbić w obecności kierowcy. Wchodzimy wyłącznie przednimi drzwiami.

Przy każdym odbiciu karty, z urządzenia można odczytać ile lirów znikło i jaki jest aktualny stan konta. Koszt przejazdu z kartą zaczyna się od 1,95TL, a przy każdej przesiadce koszt ten maleje.

Jeśli jednak nie straszne nam koszty przejazdów, zawsze możemy kupować tzw. żetony lub korzystać z taksówek.

Dojazd z lotniska w praktyce

Lądując w Europejskiej części Stambułu warto dojechać z lotniska do hotelu za pomocą komunikacji miejskiej. Jest to zdecydowanie najtańsze rozwiązanie w stosunku do taksówek, transferu hotelowego czy przejazdu autobusem kursującym pomiędzy dzielnicami, a lotniskiem.

Jeśli nasz hotel znajduje się w dzielnicy Sultanahmet lub Beyoglu, dojedziemy na miejsce noclegu wykonując zaledwie jedną przesiadkę. Na podziemnej stacji metra na lotniku należy wsiąść w linię M1 (jest tylko jedna) i dojechać do stacji Zeytinburnu. Tam należy zmienić środek lokomocji na tramwaj T1. Stacje znajdują się tuż obok siebie, więc nie powinno być żadnego problemu z ich znalezieniem.

Tramwaj T1 przejeżdża przez całą dzielnicę Sultanahmet i zakręca w kierunku nabrzeża Eminonu, gdzie znajduje się przystanek. Z nabrzeża odpływają co chwilę promy na azjatycką część Stambułu. Znajduje sie też w pobliżu stacja kolejki Marmaray, którą dojedziemy do azjatyckiej dzielnicy Uskudar. Jeśli chcemy jednak dotrzeć do Beyoglu lub w okolice placu Taksim jedziemy dalej przez most Galata. Ostatnią stacją tramwaju T1 jest przystań Kabatas, skąd odpływają także statki w różnych kierunkach m.in. do Kadikoy i Wyspy Książęce.

SPIS TREŚCI:

1. Stambuł i 2 kontynenty – pierwsze wrażenia, informacje ogólne i praktyczne
2. Sultanahmet
3. Na północ od Złotego Rogu
4. W stronę Morza Czarnego – Kilyos
5. Azjatycka część Stambułu
6. Wyspy książęce

Więcej zdjęć w albumie na Flickr.

1 Comment.

  1. Łoo… Już czekam na kolejne zdjęcia i opowieść o Stambule.

Skomentuj.