BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Oregon Scientific RMR331ES – test bezprzewodowej stacji pogody

Zza zachodniej granicy przybyła do mnie stacja pogodowa amerykańskiej firmy Oregon Scientific RMR331ES. Linia produktów +ECO do zasilenia stacji pogodowych wykorzystuje dodatkowo panel słoneczny. Jego zadaniem jest przede wszystkim redukcja nie tylko wydatków (np. na baterie), ale także wykorzystania energii.

Oregon Scienitfic to globalna marka i producent produktów elektronicznych dopasowanych do dzisiejszego stylu życia. Nowoczesne produkty to kombinacja amerykańskiej technologii i stylowego, europejskiego wzornictwa. Założona w USA w 1989 r. Firma Oregon Scientific to jednocześnie pionier i lider rynku domowych stacji pogodowych i kontrolowanych radiowo zegarów z projektorem. Produkty Oregon Scientific wyróżniają się wysoką jakością wykonania, precyzją pomiarów i tak ważnym w dzisiejszych czasach, niepowtarzalnym wzornictwem, czego dowodem jest współpraca m.in. Z Philippe Starckiem czy firmą Ferrari.

Oregon Scientific RMR331ES + Eco Solar Panel

Funkcje:

  • Pomiar i wyświetlanie temperatury wewnętrznej i zewnętrznej
  • Czujnik bezprzewodowy – zasięg 30m
  • Kalendarz, w tym wyświetlanie dnia tygodnia
  • Zegar ustawiany radiowo z nadajnika czasu koło Frankfurtu
  • Strefy czasowe
  • Budzik
  • Panel solarny z wymiennymi akumulatorami GP
  • Zakres temperatur wewnętrznych -5 °C do 50 °C
  • Zakres temperatur zewnętrznych -20 °C do 60 °C

Cena detaliczna 260 PLN

Wygląd zewnętrzny i wykonanie: Sama stacja pogodowa wygląda bardzo atrakcyjnie. Wielkość urządzenia nie jest duża, wymiary są kompaktowe (w sam raz). Design typowo „ekologiczny”, czyli połączenie żywego koloru zielonego z białym. Tylny zewnętrzny panel solarny sprawia wrażenie solidnego i nadaje urządzeniu atrakcyjnego wyglądu. Całość obudowana jest w połyskujący plastik (wygląda na wytrzymały).

Funkcje: Na przedniej obudowie znaleźć można przycisk informujący o rozładowaniu akumulatorów zasilających (ładowanych solarnie). Z boku znajduje się dodatkowe wejście z możliwością podpięcia opcjonalnego zasilacza (raczej zbędna funkcja, jeśli panel solarny działa prawidłowo, ale jak widać producent zabezpieczył użytkowników w przypadku potencjalnej awarii akumulatorów lub baterii słonecznych). Wyświetlacz jest czytelny (w nocy istnieje możliwość ręcznego podświetlenia). Znajdziemy na nim 3 główne linijki informacji – temperaturę zewnętrzną, wewnętrzną i datownik z aktualną godziną. Dodatkowo znajdują się na nim komunikaty techniczne związane z komunikacją z czujnikiem zewnętrznym oraz panelem solarnym. W opcjach można ustawić czas alarmów, strefę czasową oraz godzinę. Stacja automatycznie rozpoznaje dzień tygodnia. Jest do wyboru kilka wersji językowych komunikatów. Według producenta 6 godzin ładowania urządzenia zapewnia wystarczającej energii na 2 miesiące ciągłej pracy. Panel solarny działa nawet zimą, przy małej ilości światła.

Oregon Scientific RMR331ES + Eco Solar Panel

Co ciekawe godzina aktualizuje się za pomocą fal radiowych nadawanych spod Frankfurtu. Nie wiem jaki jest czas aktualizacji danych, ale zapewne ta funkcja działa prawidłowo (komunikat o intensywności odbieranych fal).

Dokładność pomiarów: Temperatura mierzona przez urządzenie podawana jest z dokładnością jednego miejsca po przecinku. Porównując wskazania (zewnętrzne i wewnętrzne) są zbliżone do tych z termometrów rtęciowych i znacząco od nich nie odbiegają. Firma Oregon Scientific jest znana z produkcji dość dokładnych czujników, a więc pod tym względem nie mam zastrzeżeń.

Plusy:

  • Bezproblemowa praca z czujnikiem zewnętrznym
  • Dokładność pomiarów
  • Radiowa synchronizacja czasu
  • Zielone podświetlenie ekranu
  • Design i wygląd zewnętrzny
  • Wykonanie
  • Tylny panel słoneczny
  • Dołączone baterie i akumulatory

Minusy:

  • Brak wskazań o wilgotności
  • Tylny panel solarny może ograniczać miejsce ulokowania urządzenia

18 komentarzy

  1. a tak szczerze to po co płacić 260 zł za pudełko podające mi informacje które mam w telefonie
    na bieżąco 🙂 Tym bardziej, że mierzy tylko do -20

  2. @martinius w tym roku nie było więcej niż -19C u mnie. Nie jestem pewien, czy czasem nie poda niższej temperatury, przy czym do -20C producent gwarantuje maksymalną dokładność. 🙂 Btw. u mnie wczoraj google -7C w Androidzie podawał, natomiast było -1C.

  3. Co ciekawe godzina aktualizuje się za pomocą fal radiowych nadawanych spod Frankfurtu. Nie wiem jaki jest czas aktualizacji danych

    Czas jest ciągle wysyłany, ramka trwa 60s ( http://pl.wikipedia.org/wiki/DCF77 )
    Problem w tym że podatne na możliwe ataki, nawet na p.c.s był kiedyś wątek 😉
    Check: http://groups.google.com/group/pl.comp.security/msg/a720e0d99bf03585?hl=pl

  4. @m miałem ustawioną godzinę i datę źle przez jakąś godzinę, ale nie aktualizował, fakt że wtedy był słaby zasięg fal. Możliwe że musi złapać dobry zasięg i rzeczywiście trafić w ramkę. 🙂

  5. lol, mam coś takiego za jakieś 5 dyszek z bazaru (dokładnie nie pamiętam, bo to dawno było), fakt że automatycznego czasu nie ma, ale mierzy temperaturę i w domu i na zewnątrz zewnętrznym czujnikiem.

  6. Rezygnując z podatku „eco”, za tę cenę można pewnie mieć już stację która dodatkowo mierzy ciśnienie, wilgotność i zapamiętuje min/max (fajnie jest móc sprawdzić np. jaka była najniższa temperatura minionej nocy). Mam coś takiego, nawet też Oregon. Najtańsze baterie muszę wymieniać z grubsza co pół roku. BTW, to cacko ma słoneczną baterię dla głównego modułu, a co z zewnętrzną czujką? Też słoneczna, czy już na klasyczne baterie?

    I mam nadzieję, że poprawili interfejs, bo w moim modelu jest tragiczny – trzeba czasem odwalać jakieś magiczne combosy, typu „przytrzymaj przycisk min/max i strzałkę w górę przez 3 sekundy by wymusić ręcznie synchronizację czasu”.

  7. @hoppke biorąc pod uwagę, że zdobyłem to o 65% taniej niż w PL to wiesz… ale fakt wilgotności brakuje mi trochę. Czujnik standardowy na baterie. Intefejs aż taki to nie jest. Wejście do menu przytrzymanie odpowiedniego przycisku i potem już wszystko na dłoni.

  8. IMHO albo jakaś taniocha „z bazaru” albo coś co można podłączyć do komputera. To urządzenie nie oferuje niczego co jest warte jego ceny.

  9. moher — no dokładnie o tym mówiłem, jak przeczytałem początek wpisu to też myślałem że jakiś śmieszny czunik z wifi czy nawet USB tudzież COMem, a tutaj to samo co ja kupiłem za ułamek tej ceny, no pewnie wskazania ma dokładniejsze, chociaż nie zdziwiłbym się jakby nie bardzo

    ps. moje jest jednocześnie pojemnikiem na długopisy, can’t beat that

  10. Spam na głównej?

  11. @koval: chodzi o to, że Twój tekst, a przynajmniej jego znacząca część, brzmi jak z TV marketu.

  12. @moher heh… większość osób już ma zakrzywioną rzeczywistość i nie wie co jest reklamą a co nie. Btw. podpowiem wam, że zawodowo zajmuje się reklamą i contentem. Może stąd to wrażenie.

  13. @koval: to widać, może Tobie gówniany język reklamy nie przeszkadza, ale wielu czytelników drażni.

  14. Może ot takie tam zboczenie… może 🙂

  15. Stację meteo z podobną funkcjonalnością można dorwać na Allegro już od około 100 PLN. Z małą różnicą — na zwykłe baterie, ale dodatkowo z higrometrem i barometrem. Ludzie z http://stacjepogody.waw.pl/ nieco się w temacie orientują i w przypadku prostych stacji polecają klony ActiveJet AEL-108 (ja np. mam TFA GAIA), które można dostać w cenach od okolic 90 PLN do ~200 PLN. Co ciekawe, klony zazwyczaj różnią się jedynie jakością wykorzystanych czujników i nie zawsze wyższa cena oznacza jednocześnie wyższą czułość oraz mniejszy błąd pomiaru.

  16. PS. A na higrometry trzeba uważać. Szczególnie w stacjach poniżej 300 PLN. Pomimo tego, że producenci deklaruję dokładność pomiaru +/-5% oraz prezentację wyniku do 1 punktu procentowego to i tak wskazania są obarczone zdecydowanie większym błędem. Zdarza się, że wilgotność osiąga 90%, a stacja meteo podaje zaledwie 70% 😀

  17. Mimo najszczerszych chęci nie mogę zrozumieć, po co komu termometr za 260 PLN?

Skomentuj.