Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
Znów, w sensie znów na mniejsze zło. Ostatnio głosowałem na Tuska, później w wyborach na PO. Opierdalają się chłopaki, zawiedli mnie totalnie, w żywe oczy mówią, że oni się za obietnice nie wezmą bo im się nie chce (patrz: obiecane zniesienie obowiązkowego meldunku) więc tym razem mojego głosu już nie dostaną.
No i nie zamierzam się przyczynić do tego by oddać całą władzę PO. Za dużo syfu robią, za bardzo rozwalają kraj (a przynajmniej mój region) żeby na nich znów głosować.
Zostaje więc Kaczyński. W drugiej turze jeśli dojdzie do starcia Kaczyński vs. Komorowski, bo w pierwszej jeszcze nie wiem kogo wybrać. Ale jak mam wybierać Mikke vs. Kaczyński to też wybiorę Kaczyńskiego. Reszta kandydatów mnie nie interesuje raczej.
Ogółem to zamierzałem głosować na Lecha, ale cóż, wyszło jak wyszło. Jarek mnie trochę wkurza wieloma wypowiedziami, ale mam nadzieję, że teraz nieco przystopuje i stonuje.
Jedno wiem na pewno – PO mojego głosu już nigdy nie dostanie.
Cthulu bym wybrał bardzo chętnie. ;P Olechowskiego nie znam za bardzo, ostatnio słyszałem, że w SB donosił or sth. Napieralski jest z mojego regionu, za bardzo się tu nie starał to i na prezydenta nie zasługuje. Poza tym SLD już miało swoje (niechlubne) pięć minut.
Niewtajemniczonym polecam poszukać chociażby informacji o cyrku wokół szczecińskiego pogotowia, będącego pod pełną kuratelą wojewody z PO i europosła Nitrasa. Podrzucam ten wątek, bo to akurat dość bliski mi temat.
Ale nawet to nie sprawiłoby, żebym zagłosował na PiS. Nie tylko dlatego, że czynne prawo wyborcze uzyskuję za pół roku 🙂
Nie wypowiadajcie nazwiska Nitrasa w moim pobliżu, działa ono na mnie jak płachta na byka. Ten człowiek kompletnie nie ma pojęcia co robi i co się w regionie dzieje (wspomnę jedynie o jego podejściu i wywodach o Z.Ch. Police).
PiS też mnie wkurza z durnymi pomysłami (kary dla stosujących in vitro chociażby), ale ma też dobre (zgłosili skargę do Strasburga o ustawę nakazującą jazdę na światłach cały rok). No i takie chamy jak Kurski też mnie skutecznie odrzucają.
Dlatego obawiam się nieco tego głosu. Cały czas nad nim myślę, ale wychodzi na to, że nie mam innego wyjścia.
wg mnie liczy się każdy głos. Czasem lepiej wybrac „mniejsze żło”, niz robiąc krzywde Państwu i nie iść na wybory. Niestety najwiecej krytykują Ci, którzy do urn sie nie wybieraja:)
Ja już wiem na kogo zagłosuję. Na 99% będzie druga tura, a tam trzeba będzie wybrać 1 z 2.
Moje zdanie jest takie, że prezydent nie może być z tej samej partii co premier. Będzie to prowadzić do wielu nadużyć. Ot co, moje zdanie.
To media kreują wizerunek postaci.
Dlatego najlepszą opcją byłby Olechowski. Jako, że on ma szanse minimalne— zwróciłbym się ku Napieralskiemu. A jako, że on tez ma je za małe— pozostaje wybór pomiędzy widmem IV RP a władzą absolutną PO.
Tru, dlatego pod tym względem Olechowski u mnie odpada.
blaszak: cóż, jakoś bardziej mnie przeraża wizja państwa kreowanego przez PO. Póki co rozwalają kraj, dlaczego więc mam im w tym pomagać głosując na Komorowskiego?
Zawsze mnie intrygowało, skąd Wy czerpiecie takie informacje jak: „oni się opierdalają, nic nie robią”, albo: „rozwalają kraj”. Czy rzeczywiście operiacie się na jakiś faktach (przeczytaliście historię interpelacji, wniosków, sposoby głosowania na poszczególne ustawy, itp. itd. ), czy też opieracie się na takim „wrażeniu” jakie się ma w stosunku do każdego kandydata? Nie chodzi mi tu bynajmniej o żadnego konkretnego kandydata, po prostu ciekawi mnie, na ile ludzie interesują się polityką, i „rozpoznają teren” przed podjęciem głosu.
A jeszcze co do prezydenta i premiera z jednej partii: i raz przecież taka sytuacja była (o ironio, Kaczyńscy) i skończyło się…. szybką zmianą władzy. Czy były nadużycia? Chyba tego nie da się uniknąć.
Szybka zmiana nastąpiła z powodu korupcji wśród koalicjantów PiS. Ponieważ nie było możliwości sprawnego rządzenia w obliczu braku sejmowej większości – Jarosław Kaczyński DOBROWOLNIE zdecydował się na wcześniejsze wybory. W których to jego partia uzyskała więcej głosów niż w 2005 roku.
Cięzko dyskutować z ludźmi, którzy mają pamięć muszki owocówki…
„Zawsze mnie intrygowało, skąd Wy czerpiecie takie informacje jak: „oni się opierdalają, nic nie robią”, albo: „rozwalają kraj”.”
Ja oceniam po swoim regionie – Police i Szczecin, w którym PO rządzi od lat. Papiernia, Stocznie (jakim prawem Grad jeszcze jest ministrem?!), teraz Zakłady Chemiczne, wszystko chyli się ku upadkowi. Szczecin nie jest rozreklamowany, komercyjnych imprez przyciągających ludzi z całego kraju nie ma, ale prezydent ma swoją wizję pływających ogrodów, które reklamuje się poprzez napis, którego nie rozczyta żadna istota żyjąca na świecie. A to wszystko za kasę podatników.
Jedyne co tu potrafią robić to sprzedawać ziemię pod kolejne centra handlowe.
Wystarczy żebyś prześledził jego oświadczenie lustracyjne z 2000 roku w którym sam się do tego przyznał.
Zaczyna mi świtać. Przedostatnie wybory parlamentarne, tak? Zresztą- i tak nie zmienia to mojego zdania. Miał wtedy ojczyznę taką, jaką miał. A nie donosił chyba na nikogo w Polsce, tylko spisywał notatki z podróży zagranicznych, nie?
No zobacz, Rafał Dutkiewicz robi dokładnie to samo, a ma poparcie w granicach 140%.
No ale za Dutkiewiczem stoi potężny park przemysłowy, spadek bezrobocia, prężnie działająca Politechnika etc etc. To akurat jak najlepszy przykład dla polskiej samorządności.
Szczecin, w którym PO rządzi od lat
No no, wcześniej był solidaruch.
jakim prawem Grad jeszcze jest ministrem?!)
Takim, że najprawdopodobniej każdy inny minister dałby dupy. Szkoda tylko tych pięciuset milionów przejedzonych przez stoczniowców.
Szczecin nie jest rozreklamowany, komercyjnych imprez przyciągających ludzi z całego kraju nie ma
Bez przesady. Jedziesz sloganami z kółka różańcowego. Promocja Szczecina nigdy wcześniej nie działała tak prężnie- te „napisy, których nie da się rozczytać”, to fonetyczny zapis nazwy miasta (niepoprawny zresztą). Odbył się Szczecin Rock Festiwal (przy którym pracowałem, byli ludzie z całego kraju), był wielki zlot żaglowców. Krzystek pewnie nie wystartuje w następnych wyborach, bo stracił poparcie PO. Gdyby startował, a Lewica nie wystawiłaby lepszego kontrkandydata- miałby moje poparcie.
@Bartini: czy mógłbyś pozostać przy dyskusji argumentowej, zamiast stosować technikę dyskredytowania rozmówców? Taką taktyką sam stajesz się mało ciekawym uczestnikiem dyskusji.
Polską. A na to, że do tego „Ludową”, to chłopina niewiele mógł poradzić.
Jeżeli nie mieszkasz we Wrocławiu to za przeproszeniem gówno możesz wiedzieć co Wrocław „zawdzięcza” Dutkiewiczowi.
Na stałe nie mieszkam, ale dość regularnie odwiedzam i — widząc choćby szczecińską alternatywę— jak najbardziej chylę głowę przed efektami jego rządów.
„Takim, że najprawdopodobniej każdy inny minister dałby dupy. Szkoda tylko tych pięciuset milionów przejedzonych przez stoczniowców.”
Ale skoro on dał i cały czas daje dupy to jakim prawem jeszcze grzeje stołek? Nie nadaje się – won.
„Bez przesady. Jedziesz sloganami z kółka różańcowego. Promocja Szczecina nigdy wcześniej nie działała tak prężnie- te „napisy, których nie da się rozczytać”, to fonetyczny zapis nazwy miasta (niepoprawny zresztą). Odbył się Szczecin Rock Festiwal (przy którym pracowałem, byli ludzie z całego kraju), był wielki zlot żaglowców. Krzystek pewnie nie wystartuje w następnych wyborach, bo stracił poparcie PO. Gdyby startował, a Lewica nie wystawiłaby lepszego kontrkandydata- miałby moje poparcie.”
To nie slogany, to bolesna prawda. Jedynie TSR się udały, reszta to porażki. Szczecin Rock – zapowiadał się dobrze, miasto wolało dofinansować Inspiracje (oczywiście też potrzebne, ale tłumu ludzi do miasta nie ściągną). W zamian za to Era miała zrobić koncert z mega gwiazdą, ale jakoś nic nie o niej słyszę.
Promocja jest beznadziejna, sama wizja zresztą jest jakaś poroniona. Nazwy miasta tak jak pisałem – nikt nie przeczyta i turyści patrzą na nią z miną mówiącą WTF? (ja gdy to pierwszy raz zobaczyłem to pierwsze co mi na myśl przyszło to jakieś staroniemieckie zapiski).
Ciekawe kiedy doczekamy się obiecywanego jeszcze przez Jurczyka aquaparku na Gontynce. Mam nadzieję, że moje wnuki już z niego skorzystają.
Na co, na atmosferę w amerykańskich placówkach badawczych? Cenę tostów w Wall Marcie?
Dalej widzę że nie rozumiesz o co chodzi, nie pomyliłem się że nie wiesz o czym mówisz.
Merytorycznie, albo wcale*.
Ale skoro on dał i cały czas daje dupy to jakim prawem jeszcze grzeje stołek?
Przez analogię. Jeden minister infrastruktury zobowiązał się wybudować za, powiedzmy, dwa miliony złotych kolej… transatlantycką. Po nim przyszedł drugi, w trakcie kadencji którego upływał termin. Efekt oczywistu. Czy ten drugi ma wylecieć na zbity pysk?
To nie slogany, to bolesna prawda. Jedynie TSR się udały, reszta to porażki. Szczecin Rock – zapowiadał się dobrze, miasto wolało dofinansować Inspiracje (oczywiście też potrzebne, ale tłumu ludzi do miasta nie ściągną). W zamian za to Era miała zrobić koncert z mega gwiazdą, ale jakoś nic nie o niej słyszę.
Na INspiracjach też byłem, chociaż mnie nie zachwyciły. Przy nich z kolei pracowała moja koleżanka. Z tyloma różnymi narodowościami— jak twierdzi— nie zetknęła się przez całe życie (a jeździ trochę). O Erze też nie słyszałem, bo nie śledzę newsów lokalnych od pewnego czasu.
Ciekawe kiedy doczekamy się obiecywanego jeszcze przez Jurczyka aquaparku na Gontynce. Mam nadzieję, że moje wnuki już z niego skorzystają.
Nie będę tłumaczył, bo i tak jesteś za głupi. Jeżeli twierdzisz, że przy okazjonalnych wizytach w jakimś mieście jesteś w stanie zdiagnozować zwiększającą się od 8 lat liczbę problemów zwykłych mieszkańców, to albo jesteś jakimś wcieleniem mesjasza, albo udajesz i należy ci się terapia w zamkniętym zakładzie.
Acha, skoro nie przepadasz za mną, a ja za tobą, to myślę że uczciwym będzie, jeżeli nie będziesz szukał na moim blogasku miejsca na swoje wypociny. Pozdrawiam serdecznie i dobranoc.
Nie będę żadnej partii wychwalać, żadnej ganić. Każdy rząd miał swoje plusa, jak i miał minusy. To od Nas samych zależy ocena tego, co było dobre, a co złe.
Co do kandydatów: reprezentują oni swoją partię. Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale… w partii najwazniejszy jest szef klubu, ktory naturalnie staje się premierem. Przykładowo, gdy ktoś z Jego partii zostaje prezydentem, to czy staje się ważniejszy od swojego szefa, pod rzadem ktorego był ? Czy postepuje zgodnie z instrukcjami szefa partii, czy może staje się niezależnym Człowiekiem ?
Tak sobie czytam wypowiedzi i gdybym mógł głosować na pewno nie oddałbym głosu na PO. Dołączę się tutaj do wszystkich wypowiedzi Krupiera odnośnie tego, że PO w Szczecinie i okolicach nic nie zrobiło + odebrali nam Szczecin Rock Festival.
I tak raczej będę głosował na niego. Znów trzeba wybierać mniejsze zło.
@Krupier: mniejsze chyba tylko wzrostem?
Poza tym ,znów’? Ta Kaczka chyba w żadnych wyborach nie startowała.
Znów, w sensie znów na mniejsze zło. Ostatnio głosowałem na Tuska, później w wyborach na PO. Opierdalają się chłopaki, zawiedli mnie totalnie, w żywe oczy mówią, że oni się za obietnice nie wezmą bo im się nie chce (patrz: obiecane zniesienie obowiązkowego meldunku) więc tym razem mojego głosu już nie dostaną.
No i nie zamierzam się przyczynić do tego by oddać całą władzę PO. Za dużo syfu robią, za bardzo rozwalają kraj (a przynajmniej mój region) żeby na nich znów głosować.
Zostaje więc Kaczyński. W drugiej turze jeśli dojdzie do starcia Kaczyński vs. Komorowski, bo w pierwszej jeszcze nie wiem kogo wybrać. Ale jak mam wybierać Mikke vs. Kaczyński to też wybiorę Kaczyńskiego. Reszta kandydatów mnie nie interesuje raczej.
Ogółem to zamierzałem głosować na Lecha, ale cóż, wyszło jak wyszło. Jarek mnie trochę wkurza wieloma wypowiedziami, ale mam nadzieję, że teraz nieco przystopuje i stonuje.
Jedno wiem na pewno – PO mojego głosu już nigdy nie dostanie.
@krupier to może już lepiej wybierz olechowskiego albo napieralskiego… radmen poleca http://blog.radmen.info/2010/05/09/miniblog-komorowski-kaczynski-napieralski-a-moze-cthulhu/ Martina Lechowicza lub Pana Cthulhu
Cthulu bym wybrał bardzo chętnie. ;P Olechowskiego nie znam za bardzo, ostatnio słyszałem, że w SB donosił or sth. Napieralski jest z mojego regionu, za bardzo się tu nie starał to i na prezydenta nie zasługuje. Poza tym SLD już miało swoje (niechlubne) pięć minut.
Niewtajemniczonym polecam poszukać chociażby informacji o cyrku wokół szczecińskiego pogotowia, będącego pod pełną kuratelą wojewody z PO i europosła Nitrasa. Podrzucam ten wątek, bo to akurat dość bliski mi temat.
Ale nawet to nie sprawiłoby, żebym zagłosował na PiS. Nie tylko dlatego, że czynne prawo wyborcze uzyskuję za pół roku 🙂
Nie wypowiadajcie nazwiska Nitrasa w moim pobliżu, działa ono na mnie jak płachta na byka. Ten człowiek kompletnie nie ma pojęcia co robi i co się w regionie dzieje (wspomnę jedynie o jego podejściu i wywodach o Z.Ch. Police).
PiS też mnie wkurza z durnymi pomysłami (kary dla stosujących in vitro chociażby), ale ma też dobre (zgłosili skargę do Strasburga o ustawę nakazującą jazdę na światłach cały rok). No i takie chamy jak Kurski też mnie skutecznie odrzucają.
Dlatego obawiam się nieco tego głosu. Cały czas nad nim myślę, ale wychodzi na to, że nie mam innego wyjścia.
wg mnie liczy się każdy głos. Czasem lepiej wybrac „mniejsze żło”, niz robiąc krzywde Państwu i nie iść na wybory. Niestety najwiecej krytykują Ci, którzy do urn sie nie wybieraja:)
Ja już wiem na kogo zagłosuję. Na 99% będzie druga tura, a tam trzeba będzie wybrać 1 z 2.
Moje zdanie jest takie, że prezydent nie może być z tej samej partii co premier. Będzie to prowadzić do wielu nadużyć. Ot co, moje zdanie.
To media kreują wizerunek postaci.
„Moje zdanie jest takie, że prezydent nie może być z tej samej partii co premier.”
Zgadzam się całkowicie i również tym kieruję się przy moim wyborze.
@Krupier: przy układzie że prezydent powinien być niezależny. Lech pokazał jak się pomaga bratu i jego partii na fotelu prezydenta.
Dlatego najlepszą opcją byłby Olechowski. Jako, że on ma szanse minimalne— zwróciłbym się ku Napieralskiemu. A jako, że on tez ma je za małe— pozostaje wybór pomiędzy widmem IV RP a władzą absolutną PO.
Agent wywiadu PRL? Gratuluję.
Całe szczęście że nie masz prawa głosu.
A takie informacje skąd? Bo nie śledzę „Faktu” i „Super Expressu”…
Wystarczy żebyś prześledził jego oświadczenie lustracyjne z 2000 roku w którym sam się do tego przyznał.
Tru, dlatego pod tym względem Olechowski u mnie odpada.
blaszak: cóż, jakoś bardziej mnie przeraża wizja państwa kreowanego przez PO. Póki co rozwalają kraj, dlaczego więc mam im w tym pomagać głosując na Komorowskiego?
Zawsze mnie intrygowało, skąd Wy czerpiecie takie informacje jak: „oni się opierdalają, nic nie robią”, albo: „rozwalają kraj”. Czy rzeczywiście operiacie się na jakiś faktach (przeczytaliście historię interpelacji, wniosków, sposoby głosowania na poszczególne ustawy, itp. itd. ), czy też opieracie się na takim „wrażeniu” jakie się ma w stosunku do każdego kandydata? Nie chodzi mi tu bynajmniej o żadnego konkretnego kandydata, po prostu ciekawi mnie, na ile ludzie interesują się polityką, i „rozpoznają teren” przed podjęciem głosu.
A jeszcze co do prezydenta i premiera z jednej partii: i raz przecież taka sytuacja była (o ironio, Kaczyńscy) i skończyło się…. szybką zmianą władzy. Czy były nadużycia? Chyba tego nie da się uniknąć.
Szybka zmiana nastąpiła z powodu korupcji wśród koalicjantów PiS. Ponieważ nie było możliwości sprawnego rządzenia w obliczu braku sejmowej większości – Jarosław Kaczyński DOBROWOLNIE zdecydował się na wcześniejsze wybory. W których to jego partia uzyskała więcej głosów niż w 2005 roku.
Cięzko dyskutować z ludźmi, którzy mają pamięć muszki owocówki…
@Bartini – odniosłem wrażenie, że to było do mnie – czy coś skłamałem?
A czy ja napisałem że skłamałeś? Po prostu wcześniejsze wybory w 2007 roku nie były efektem tego, że Prezydent i Premier byli z jednego ugrupowania.
Gdyby to miała być jakaś zasada, to Kwaśniewski nie wygrałby wyborów w 1995, a SLD w 2001 – albo przynjamniej nie trzymaliby się koryta przez 4 lata.
„Zawsze mnie intrygowało, skąd Wy czerpiecie takie informacje jak: „oni się opierdalają, nic nie robią”, albo: „rozwalają kraj”.”
Ja oceniam po swoim regionie – Police i Szczecin, w którym PO rządzi od lat. Papiernia, Stocznie (jakim prawem Grad jeszcze jest ministrem?!), teraz Zakłady Chemiczne, wszystko chyli się ku upadkowi. Szczecin nie jest rozreklamowany, komercyjnych imprez przyciągających ludzi z całego kraju nie ma, ale prezydent ma swoją wizję pływających ogrodów, które reklamuje się poprzez napis, którego nie rozczyta żadna istota żyjąca na świecie. A to wszystko za kasę podatników.
Jedyne co tu potrafią robić to sprzedawać ziemię pod kolejne centra handlowe.
No zobacz, Rafał Dutkiewicz robi dokładnie to samo, a ma poparcie w granicach 140%.
Zaczyna mi świtać. Przedostatnie wybory parlamentarne, tak? Zresztą- i tak nie zmienia to mojego zdania. Miał wtedy ojczyznę taką, jaką miał. A nie donosił chyba na nikogo w Polsce, tylko spisywał notatki z podróży zagranicznych, nie?
No ale za Dutkiewiczem stoi potężny park przemysłowy, spadek bezrobocia, prężnie działająca Politechnika etc etc. To akurat jak najlepszy przykład dla polskiej samorządności.
No no, wcześniej był solidaruch.
Takim, że najprawdopodobniej każdy inny minister dałby dupy. Szkoda tylko tych pięciuset milionów przejedzonych przez stoczniowców.
Bez przesady. Jedziesz sloganami z kółka różańcowego. Promocja Szczecina nigdy wcześniej nie działała tak prężnie- te „napisy, których nie da się rozczytać”, to fonetyczny zapis nazwy miasta (niepoprawny zresztą). Odbył się Szczecin Rock Festiwal (przy którym pracowałem, byli ludzie z całego kraju), był wielki zlot żaglowców. Krzystek pewnie nie wystartuje w następnych wyborach, bo stracił poparcie PO. Gdyby startował, a Lewica nie wystawiłaby lepszego kontrkandydata- miałby moje poparcie.
Nie, do rady starszych na Plutonie.
Jaką?
Jeżeli nie mieszkasz we Wrocławiu to za przeproszeniem gówno możesz wiedzieć co Wrocław „zawdzięcza” Dutkiewiczowi.
Nie sil się na inteligentną wypowiedź, bo wydaje mi się że dalsza dyskusja z tobą na ten temat to jak gadać ze świnią o kolorze nieba.
@Bartini: czy mógłbyś pozostać przy dyskusji argumentowej, zamiast stosować technikę dyskredytowania rozmówców? Taką taktyką sam stajesz się mało ciekawym uczestnikiem dyskusji.
Oczywiście prezydenckie miałem na myśli.
Polską. A na to, że do tego „Ludową”, to chłopina niewiele mógł poradzić.
Na stałe nie mieszkam, ale dość regularnie odwiedzam i — widząc choćby szczecińską alternatywę— jak najbardziej chylę głowę przed efektami jego rządów.
A resztę wstawek zostaw dla siebie.
„Takim, że najprawdopodobniej każdy inny minister dałby dupy. Szkoda tylko tych pięciuset milionów przejedzonych przez stoczniowców.”
Ale skoro on dał i cały czas daje dupy to jakim prawem jeszcze grzeje stołek? Nie nadaje się – won.
„Bez przesady. Jedziesz sloganami z kółka różańcowego. Promocja Szczecina nigdy wcześniej nie działała tak prężnie- te „napisy, których nie da się rozczytać”, to fonetyczny zapis nazwy miasta (niepoprawny zresztą). Odbył się Szczecin Rock Festiwal (przy którym pracowałem, byli ludzie z całego kraju), był wielki zlot żaglowców. Krzystek pewnie nie wystartuje w następnych wyborach, bo stracił poparcie PO. Gdyby startował, a Lewica nie wystawiłaby lepszego kontrkandydata- miałby moje poparcie.”
To nie slogany, to bolesna prawda. Jedynie TSR się udały, reszta to porażki. Szczecin Rock – zapowiadał się dobrze, miasto wolało dofinansować Inspiracje (oczywiście też potrzebne, ale tłumu ludzi do miasta nie ściągną). W zamian za to Era miała zrobić koncert z mega gwiazdą, ale jakoś nic nie o niej słyszę.
Promocja jest beznadziejna, sama wizja zresztą jest jakaś poroniona. Nazwy miasta tak jak pisałem – nikt nie przeczyta i turyści patrzą na nią z miną mówiącą WTF? (ja gdy to pierwszy raz zobaczyłem to pierwsze co mi na myśl przyszło to jakieś staroniemieckie zapiski).
Ciekawe kiedy doczekamy się obiecywanego jeszcze przez Jurczyka aquaparku na Gontynce. Mam nadzieję, że moje wnuki już z niego skorzystają.
Nikt nie kazał donosić.
Dalej widzę że nie rozumiesz o co chodzi, nie pomyliłem się że nie wiesz o czym mówisz.
Na co, na atmosferę w amerykańskich placówkach badawczych? Cenę tostów w Wall Marcie?
Merytorycznie, albo wcale*.
Przez analogię. Jeden minister infrastruktury zobowiązał się wybudować za, powiedzmy, dwa miliony złotych kolej… transatlantycką. Po nim przyszedł drugi, w trakcie kadencji którego upływał termin. Efekt oczywistu. Czy ten drugi ma wylecieć na zbity pysk?
Na INspiracjach też byłem, chociaż mnie nie zachwyciły. Przy nich z kolei pracowała moja koleżanka. Z tyloma różnymi narodowościami— jak twierdzi— nie zetknęła się przez całe życie (a jeździ trochę). O Erze też nie słyszałem, bo nie śledzę newsów lokalnych od pewnego czasu.
Inna wersja mówiła o starym aeroklubie.
*Oryginał: merytorycznie, albo wracaj do klocków.
Nie będę tłumaczył, bo i tak jesteś za głupi. Jeżeli twierdzisz, że przy okazjonalnych wizytach w jakimś mieście jesteś w stanie zdiagnozować zwiększającą się od 8 lat liczbę problemów zwykłych mieszkańców, to albo jesteś jakimś wcieleniem mesjasza, albo udajesz i należy ci się terapia w zamkniętym zakładzie.
Acha, skoro nie przepadasz za mną, a ja za tobą, to myślę że uczciwym będzie, jeżeli nie będziesz szukał na moim blogasku miejsca na swoje wypociny. Pozdrawiam serdecznie i dobranoc.
No cóż. Nie karmić trolla i tyle.
Ja nie wiem, na kogo głosować, naprawdę… Może na Pawlaka, Kult mu dedykował utwór, a to zawsze coś! ;D
Właśnie się zorientowałem że Gabriel Janowski też kandyduje. A znamy go z http://www.youtube.com/watch?v=-d9uzfoMN_c&NR=1 Klasyka
Ale dobry byłby też ten Pan http://www.sklepowicz.pl/index.php Roman Sklepowicz
Nie będę żadnej partii wychwalać, żadnej ganić. Każdy rząd miał swoje plusa, jak i miał minusy. To od Nas samych zależy ocena tego, co było dobre, a co złe.
Co do kandydatów: reprezentują oni swoją partię. Nie wiem czy dobrze rozumuję, ale… w partii najwazniejszy jest szef klubu, ktory naturalnie staje się premierem. Przykładowo, gdy ktoś z Jego partii zostaje prezydentem, to czy staje się ważniejszy od swojego szefa, pod rzadem ktorego był ? Czy postepuje zgodnie z instrukcjami szefa partii, czy może staje się niezależnym Człowiekiem ?
Tak sobie czytam wypowiedzi i gdybym mógł głosować na pewno nie oddałbym głosu na PO. Dołączę się tutaj do wszystkich wypowiedzi Krupiera odnośnie tego, że PO w Szczecinie i okolicach nic nie zrobiło + odebrali nam Szczecin Rock Festival.
Najlepsze kompedium wiedzy przedwyborczej dla każdego:
1. http://gregory33.bloog.pl
2. http://markd.pl/afery-po
3. http://aferyprawa.eu
Każdy Polak ma prawo znać prawdę!