BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Jak to sie robi na Allegro – doładowania prepaid

Nie od dziś wiadomo, że do swojego telefonu można zakupić doładowanie taniej niż po cenie rynkowej. Związane jest to często ze zniżkami jakie otrzymują partnerzy współpracujący z operatorami. Pośrednicy też muszą zarabiać, a więc operator sprzedaje swoje kody taniej. Sposobów na taki stan rzeczy jest wiele.

W Polsce sprzedaż kodów doładujacych do niedawna odbywała się za pomocą podstawowych „zdrapek”. System ten od jakiegoś czasu jest uciążliwy i małobezpieczny (w związku z fałszywymi kodami). Aktualnie największy udział w rynku stanowią systemy transakcji elektronicznej – terminale prepaid. Mogą być one podpięte bezpośrednio przez Internet (sieć Ethernet), wykorzystywać połączenie GSM/GPRS lub być w postaci aplikacji PC. Z tego rodzaju współpracy można zarobić od 4 do 7% prowizji od każdej transakcji. Minusem tego rozwiązania jest to, że niektóre programy wymagają od sprzedających określonych obrotów w związku ze sprzedażą doładowań. W innym przypadku poniższe firmy traktują nas z poziomu usługobiorcy (zamiast usługodawcy). Jednym słowem wymagają od nas zapłacenia odpowiedniego abonamentu (karnego?). Popularne systemy w Polsce to Agatka, Kolporter i BluePay.

Innym rozwiązaniem stosowanym na rynku są programy partnerskie np. mBanku, BluePay itp, które za sprzedaż doładowania prepaid oferują swoim partnerom do 4% prowizji. Plusem jest to, że aby sprzedawać tego rodzaju usługi nie trzeba posiadać własnej działalności gospodarczej.

Natomiast każdy kto ma styczność z allegro zauważył, że od dłuższego czasu można tam zakupić doładowanie o wartości 50zł za 45zł. I to zupełnie legalnie. Temat jest o tyle ciekawy, iż mnie osobiście zainteresował. Początkowo myślałem, ze sprzedawcy oferujący doładowania przez Allegro po cenie niższej niż rynkowa posługują się wyżej wspomnianymi terminalami. Niestety po małym przeliczeniu kosztów wychodzi na to, że pierwsza myśl była błędna. Licząc wszystkie koszty typu prowizja allegro, rolki papieru, Internet oraz różnica pomiędzy ceną rynkową a ceną z aukcji internetowej szybko zorientowałem się że koszty te są dokładnie równe prowizji otrzymanej z systemu transakcyjnego np. BluePay. Nikt nie jest organizacją charytatywną a więc to bez sensu.

Po dłuższej chwili znalazłem sposób na pewien zarobek zwany przez „wtajemniczonych” „sposobem na 4 karty”. Jest on na tyle ciekawy, gdyż używając kilku kart możemy zbierać punkty / darmowe minuty itd. poprzez dokonywanie doładowań i czerpać z tej różnicy zyski. Jednak nie do końca mnie to przekonuje.

Szukając dalej wpadła mi w ucho (oko) interesująca informacja – pewna firma X która jest dużym dystrybutorem kart prepaid sprzedaje te karty firmom które są założone np. w Niemczech i posiadają europejski NIP. Firma X sprzedając karty takiej firmie nalicza VAT=0 zł a nie 22% . Odkąd jesteśmy w strefie Schengen zagraniczne firmy kupujące karty z Vatem zerowym nawet nie muszą przedstawiać dokumentów celnych, potwierdzających wywóz tychże kart z Polski:

Możliwość stosowania preferencyjnej stawki VAT 0% zarówno w przypadku tzw. dostawy magazynowej, jak i w przypadku dostawy na rzecz zagranicznego kontrahenta, istnieje wówczas, gdy podatnik dysponuje stosownymi dokumentami. Dostawa wewnątrzwspólnotowa podlega opodatkowaniu według stawki VAT 0%, stosowanie tej stawki nie powoduje żadnych obciążeń fiskalnych (nie występuje podatek należny) przy równoczesnym zachowaniu upoważnienia do uzyskania zwrotu podatku naliczonego.
Przepisy ustawy VAT nakładają na podatnika stosującego stawkę 0% w związku z dokonaniem dostawy wewnątrzwspólnotowej obowiązek posiadania dokumentów, które łącznie potwierdzają wywóz towaru i dostarczenie ich do nabywcy na terytorium innego niż Polska państwa członkowskiego.

Stąd biorą się chore ceny na rynku także na Allegro. Dodać należy że Importer doładowań w Niemczech zobowiązany jest zapłacić do tamtejszego Urzędu Skarbowego VAT w wysokości 16% 19%. Każde dziecko jest w stanie policzyć różnicę wynoszącą 6pp 3pp (punktów procentowych – dzięki Seb). [możliwe że firma niemiecka nie podając nr NIP EU jest w stanie uniknąć płacenia podatku w swoim kraju macierzystym, ale nie jestem tego rozwiązania w 100% pewny. Na import usług elektronicznych z krajów z UE nie jest potrzebny NIP UE w szczególności także dla usługi generowanej automatycznie przez komputer i przesyłanej Internetem lub siecią elektroniczną w odpowiedzi na określone dane wprowadzone przez usługobiorcę]. Dodając do tego cenę hurtową zdrapki tańsza o około 10% daje dość znaczące zyski. Warto zwrócić uwagę na to, że towar zwolniony z polskiego podatku od towarów i usług (VAT) i dostarczony wewnątrzwspólnotowo nie może być sprzedawany na terytorium Polski. W innym wypadku sprzedawca taki łamie polskie i prawdopodobnie wspólnotowe prawe (chyba że za przyjmiemy terytorium Niemiec za faktyczne miejsce świadczenia usługi, o ile to możliwe). Jednocześnie (to oczywiste) naraża państwo Polskie na straty z tytułu zwolnienia podatkowego.

Na koniec w ramach podsumowania nasuwa się jedno pytanie – czy Allegro jako serwis pośredniczący w organizowaniu aukcji i sprzedaży nie umożliwia pewnemu gronu „sprzedawców” świadczenia swoich usług niezgodnie z polskim prawem, poszerzając jednocześnie (nadal znaczącą dla wpływów budżetowych) szarą strefę?

Wniosek: Kto za to płaci? My

22 komentarze

  1. > Wniosek: Kto za to płaci? My

    Jesteś politykiem? Bo jak na razie to haracze, waty i inne ciulstwa są głównie marnotrawione i to ogromnymi ilościami, więc na przekręcie z watem to polscy obywatele nie tracą, a zyskują.

  2. @immek wiem to populistyczny tekst. tak mialo zabrzemić. ale pośrednio się traci nie każdy korzysta z kart prepaid i doładowań tego typu

  3. No ale się nie traci… Zyskuje, bo mniej się marnotrawi. Ja generalnie jestem socjalistą i jestem za podatkami, ale kurde dobrze zarządzanymi. Jak czasami widzę jak się marnują tylko temu, że na stołkach dowolnych szczebli siedzą debile, to mi źle. Dzięki mnie, wielu moich klientów (budżetówka) oszczędziło nieco kasy. Ale nadal wywalają garściami. No i ile szkoł ja obsługuję? Niewiele. No i czasami się zastanawiam czy ma sens ich przekonywać do niewyjebywania kasy w błoto, bo niektórzy to naprawdę mocno chcą wyjebać. I zniszczyć to, co jest dobre… Np. znam szkołę, w której są śliczne parkiety, poniemieckie. Po renowacji (jest gość, który to robi za grosze) stanowiły by śliczne wyposażenie sal. Ale nie… Lepiej zniszczyć to i dać ,,nowoczesne’‘ gumolity za 3 razy tyle, które przetrwają średnio 10 lat zamiast 60, jak parkiety.

  4. @immek masz. raczie. przekonałeś mnie. musze skreslić ten wniosek. warto dodać że państwo to złożony system w którym rządzą ludzie i to oni podejmują decyzję. tak na prawdę zmiana jednego czy drugiego na górze nie zmienia nic. problem jest taki że trzeba by go zacząć rozwiązywać od dołu, ale to zalezy od mentalnosci ludzi. przykład tych parkietów – to taki efekt że jak poczuli więcej kasy z UE, bo z tego co kojarze UE dała kase na remonty szkół, przynajmniej u mnie w mieście to wiadomo że chcą wydać jak najwięcej, popisać się nowoczesności, niestety czasem jest to bardzo duza niegospodarnośc. czasem tak sie zastanawiam czy warto w ogole sie tym przejmować, kilka postów nizej pisałem o śmierci Religi ktory powiedział „odejdę a świat i tak się nie zmini”. na prawdę widzę dużą głębię w jego słowach. jedna osoba nic nie zmini.

  5. No więc lepiej nic nie robić, skoro zawsze jesteśmy jedni? Sęk w tym, że ludzie już nie potrafią się jednoczyć, a mózgi zostały wyprane kapitalizmem i nienawiścią z mediów.

  6. @immek mnie zastanawia ostatnio jedno – czy ktoś w ogóle jeszcze na serio w PL serio traktuje polityków i to co oni wygadują. Powili mam wrażenie że dzieje się to również i z polskim dziennikarstwem. Hipokryzja, zawiść, obłuda i przeinaczanie faktów to duzy problem Polski. Mam ograniczone zaufanie do dziennikarzy i to narasta [ zobacz sobie to http://www.tvn24.pl/12690,1590594,0,1,pytany-o-pawlaka—premier-dal-noge,wiadomosc.html , http://www.youtube.com/watch?v=tjdqa0I4jRk ]

  7. Wiesz, ja nawet tego nie śledzę, po politycy to gangrena całego świata. Widzisz, co się dzieje we francji, co się dzieje w USA… Polska to mały pikuś przy tym.

  8. Roznica nie wynosi czasem 6 punktow procentowych?

  9. @seb faktycznie. bo gdy odejmujemy procenty to mamy punkty procentowe. musze poprawić. dzięki za uwagę

  10. Stawka VAT w Niemczech wynosi 19%. Od ponad dwóch lat.

  11. faktycznie. jak sprawdzałem w innym źródle to było 16%. teraz widzę że od 2007 roku obowiązkuje wyższa stawka o 3pp.

    ale teraz tak czytam to różnice są małe i firma w niemczech musiałaby kombinować z tym podatkiem. i faktycznie można nie zapłacić tego vatu:

    Nie chcą one (mimo wyjaśnień) przyjmować deklaracji podsumowującej z danymi kontrahenta bez numeru NIP UE. Rozwiązaniem tego problemu może być wpisanie takiej transakcji w to pole deklaracji VAT-7, które jest przewidziane dla dostawy towarów, dla której podatnikiem jest nabywca. Wtedy nie musimy jej ujawniać w informacji podsumowującej.

    Wynika to z tego, że firma która kupuje doładowanie nie podając nip europejskiego nie płaci podatku vat u siebie natomiast firma x która sprzedaje doładowanie podaje w odpowiedniej rubryce ze firma z niemiec powinna zaplacić vat u siebie w Niemczech. Od razu mówię ze tak dobrze na podtkach się nie znam, ale to by miało sens.

  12. Zerowa stawka VAT przy sprzedaży wewnątrzunijnej została wprowadzona po to, aby zwiększyć wymianę handlową między partnerami z różnych krajów UE. Zapewniam Cię, że Skarb Państwa traci znacznie więcej na przemycie przez granice zewnętrzne, uciekanie do tzw. „rajów podatkowych”, niepłacenie abonamentu i „machlojki” przy odliczeniach podatkowych. Standardową praktyką było kiedyś „wymienianie się” rachunkami za prace budowlane, aby zmniejszyć przychody Fiskusa. Założę się, że nasz przedsiębiorczy i kreatywny naród wymyślił już znacznie lepsze sposoby na wyłudzanie pieniędzy.

    Tymczasem na zwiększonej wymianie handlowej zyskujemy w dłuższej perspektywie na wyższej jakości usług i towarów.

    I już na sam koniec: a czy nie oburza Cię, że Niemcy korzystają z korzystnego kursu złotówki i kupują samochody w Polsce, za które potem dostają dopłatę finansowaną z budżetu federalnego?

  13. ale czy ta dopłata nie pojdzie do nich z budżetu niemieckiego czasem? a polacy zarabiają. jak widać kiedyś to my od nich kupowaliśmy, teraz sytuacja się odwróciła.

  14. „Temat jest o tyle ciekawy, iż mnie osobiście zainteresował”. No fakt, to, że Cię to zaciekawiło sprawia, że temat jest ciekawy 😀

  15. ale bzdury 🙂 prawda jest taka ze na tych doładowaniach sie nie zarabia – są inne korzysci 🙂

  16. to się nimi podziel skoro takiś mądry

  17. nie slyszalem zeby ktos na tym nie zarabial. srednia stawka na sprzedazy prepaidow to jest okolo 5% wiec idzie sie na ilosc sprzedanych sztuk niz na zysk jednostkowy. tymbardziej ze przyt sprzedazy nie trzeba placic wczesniej za kartty tylko raz w tygfodniu firma sie rozlicza ze sprzedanych juz kart w zeszlym tygodniu. a ze sa to duze doladowania to da sie na tym troche zarobic

  18. @kody też prawd. w hurcie zawsze taniej

  19. ostatnio coś niepokojąco zmalała ilość tanich doładowań na allegro. w tak taku bardzo słabo – na 50zł mamy może różnicę w cenie z 5zł. na orange / simplus jest o wiele lepiej. Wygląda to tak jakby era się wycwaniła i pośredników chciała ukrócić

  20. wszyscy na allegro ma zarejestrowane firmy w USA a tam nie ma czegos takiego jak vat

    „Spółki zarejestrowane w Delaware mają szereg preferencji podatkowych. Jeśli spółka zarejestrowana w Delaware działa poza Stanami Zjednoczonymi Ameryki zwolniona jest całkowicie z podatku dochodowego czy też podatku od zysku. Płaci wyłącznie roczną opłatę (zwaną często podatkiem ryczałtowym, choć formalnie nie jest to podatek) w wysokości 250 dolarów. Ponadto, spółka taka nie jest podatnikiem VAT – może dokonywać sprzedaży z VAT 0%.

    Poza tak nakreślonymi preferencjami podatkowymi, są też dodatkowe zalety około-podatkowe. Pierwszą z tych zalet jest brak obowiązku prowadzenia księgowości. Spółka z Delaware nie ma żadnych obowiązków księgowych. Nie musi ani gromadzić faktur ani też dokonywać rozliczeń księgowych. Ponadto brak jest rocznej sprawozdawczości. Spółka nie przedstawia żadnych sprawozdań finansowych.

    „””””

  21. I bardzo dobrze bo państwo nas rypie na każdym kroku niech i ktoś porypie trochę państwo bo płacenie podatku kilku krotnie za jedną i tą samą rzecz jest chore tak jak kiedyś mi księgowy powiedział jak pan masz możliwość to nie kupuj w firmie tylko w innym miejscu gdzie nie dostane za to faktury bo dość kupowałem dany przedmiot płacąc podatek to jeszcze go musiałem sam odprowadzać od danej rzeczy

  22. @TosemJo wręcz przeciwnie – kupuje u nich bo ja nie mam obowiązku sprawdzać, czy ktoś płaci podatki czy nie. On będzie musiał się z tego tłumaczyć. 🙂

Skomentuj.