Deszcz za oknem, wiatr. Ogólna życiowa cisza. Nic się nie dzieje. Dziwne, ale większość ludzi w tym momencie nachodzą refleksie, dziwne myśli (niektórym zapewne samobójcze). I tak sobie wymyśliłem, że po pierwsze – język francuski usypia. Po drugie naszło mnie na taki osąd nt. kobiet…