BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

Głupi pomysł lepszy

Ludzi, których uważa się ze geniuszy nie robili jednej rzeczy dobrze, nie dążyli do doskonałości (która nie istnieje) ale rozwijali się. Leonardo Da Vinci, Mikołaj Kopernik, Beethoven, Albert Einstein, Galileusz i wielu, wielu innych. Oni nie bali się próbować czegoś nowego. Byli takimi samymi ludźmi jak ty, z tym, że nie mieli oporów z odkrywaniem tego, na co inni się nie odważyli. Początkowo byli wyśmiewani i niekiedy prześladowani, ale nigdy nie traktowali tego, jako powód do rezygnacji.

Rok temu, mniej więcej w tym czasie rozmawiałem z babeczką, która zajmuje się ocenianiem biznes planów, ryzyka inwestycyjnego itd (wiadomo, o co lata). Powiedziała mi wtedy na bazie własnego doświadczenia:

Piotrek, nie bój się realizować nawet najgłupszego pomysłu, bo jest on tylko pozornie głupi.

Potem okazało się, że chodziło jej o to, że wszyscy jej znajomi, ludzie z którymi współpracowała wiele lat mający tak „głupie” pomysły, że żal dupę ściskał odnosili tak wykurwiste sukcesy w biznesie, że tylko pozazdrościć. Leszek Miller powiedział, że nie ważne jak się zaczyna (głupi pomysł) ale jak się kończy (dochodowy biznesik).

Otóż to. Czasem jak puszczę wodze fantazji i wymyśle na case’ie strategię to wiara puka się w czoło, o co come on.

Milion pomysłów na minutę. Kto to zrealizuje? No kto? Może zacznę tym handlować? Lewica i Demokraci brzydko mówiąc zajebali mi mój najfajniejszy pomysł – stworzenia napoju energetyzującego z podtekstem politycznym. Raczyli się moim „pomysłem” podczas ciszy wyborczej, oczekując na wstępne wyniki wyborów. A pomysł zainspirowany arabską odmianą Coca Coli o terrorystycznie brzmiącej nazwie – Mecca Cola.

Ewa Farna – Tam Gdzie Ty

Wniosek: NIEMOŻLIWE- to nie jest francuskie słowo!

1 Comment.

  1. Może jakiś inkubator na-pozór-niedorzecznych-pomysłów :), lub serwis aukcyjny gdzie można sprzedawać pomysły. Ja też niestety jestem zarażony chorobą milion pomysłów na sekundę, ale nie wiem czy to dobre, chyba lepiej być zwyczajnym szarym robolem.:hahaha

Skomentuj.