BIO
Jestem poszukiwaczem prawdy. Spaceruję tam i z powrotem i poszukuję prawdziwej prawdy. Kontempluję życie. Fotografuję. Podróżuje. Zadaję pytania. Robię to co lubię i jestem wolnym człowiekiem.
ARCHIWUM

Wszystkie prawdy, które wam tutaj wyłożę, są bezwstydnymi kłamstwami.

3 śmierciojebne miejsca oraz nowa ramówka Koval’a

Nie chodzę do kościoła, szpitali i na pogrzeby.

Kościól to wiadomo. Wiele razy tłumaczyłem to na przykładzie Maryi dziewicy, która jako jedyna na świecie zdołała począć dziecko.

Szpitali, ponieważ boję się chorób i ludzi, którzy na nie chorują. Nie lubię widoku krwi, pociętych i zmasakrowanych ciał. Nie lubie zapachu śmierci, panującego w każdym zakamarku tego miejsca. Zapachu spiłowanych zębów, który tak samo przenika śany u stomatologa. Zawsze gdy z przymusu pojawia się Koval w szpitalu przypominają mu się dwie historie skojarzone z tym miejscem:

– wizyta w dawnej kopalni czegoś tam na dolnym śląsku, gdzie zginęły dzięsiątki górników. Miejsce które pachnie śmiercką żywcem pogrzebanych, do którego nawet psy boją się wejśc. Wyczówają historię.

– pomyłka przy wyborze piętra w windzie szpitalnej w konsekwencji której wyjechałem w piwnicy, ktłra później okazała się kostnicą.

Pogrzeb – wiadomo czemu… Płacz ludzi, wspominanie i ogólny pesymizm chwili. Możesz uwierzyć bądź nie, ale nigdy nie byłem w życiu na pogrzebie. I lepiej by tak pozostało. Zresztą na cmentarzu również mam głupie wrażenie zapachu śmierci. Pewnie stąd też od małego chcę by po mojej śmierci skremowano moje ciało, a z prochami zrobiono to co właściwe i stosowne dla tej sytuacji z jednym zastrzeżeniem – by nie znalazły się one w tym smiertelnym miejscu…

BTW. Stwierdziłem dziś, że przeca posiadam wiedzę, której nie wykorzystuje min. na tym Joggu. Zamiast pisać o czymś poważnym, czymś pożytecznym piszę o banałach jak wrzucanie węgla tudzież picie wódki bez większego powodu. Zamierzam to zmienić i wykorzystać te życiowe sytuacje do tego by przekazać te wnioski, które tak pilnie zapisuje w swoim notatniku w Palmtopie. Czas się nimi podzielić nieprawdaż? Jak to powiada Donald Tusk – BY ŻYŁO SIĘ LEPIEJ!

A więc…

16% społeczeństwa posiada tylko tatuaż. Posiadają go częściej na ciele homoseksualiści niż wyznawcy tej jedynej słusznej orientacji. Jeżeli więc zależy ci na tym co sądzą ludzie na twój temat, a chcesz się jednak wyróżniać ODPÓŚĆ sobie tatuowanie. Kup tak jak ja oczojebny, srebrny zegarek marki Adriatica z tytanową branzoletą… Wzrok gejów i nie tylko gwarantowany!

17 komentarzy

  1. Te twoje staty mnie rozwaliły, mam średnio oczojebnego Timexa ale jak włącze podświetlanie tarczy :D:D

  2. @yazhubal u mnie nie trzeba… zreszta nie mam podswietlenia. Mam wrażenie ze sam świeci w nocy

  3. Koval: faktycznie coś nowego z Twojej strony. Poza tym zdecydowanie więcej ortów miż wcześniej .. 🙂

    Przypomina mi się motyw z pewnego filmu (Super zioło – ang. How High [kolejny dowód na profesjonalne polskie tłumaczenie ;p] ), w którym facet na prochach swojego kumpla posadził trawkę..

    Wracając do tematu to jakoś nie odczułem nigdy (przynajmniej nie w wymienionych miejscach) tego co Ty. Jedynie będąc w Sztutowie (tam jest jeden z obozów koncentracyjnych) to wyjątkowo było czuć ogólną śmierć i atmosferę jakby cała okolica po tych wszystkich latach ciągle pamiętała co się działo..

  4. @radmen byłby trzeba zrobić test i iść z psem na cmentarz… ciekaw jestem czy bylby nerwoey. Zwierzeta mają to do siebie ze odczuwają więcej niz mmy (np. podczas zacmienia słońca)

  5. Heh przypomina mi się historia tego kota, który potrafił przeczuć na kilka godzin w przód śmierć kogoś z hospicjum… Szkoda, że pensjonariusze go po prostu zajebali…

    Odnośnie tego połączenia pies-cmentarz to nie wiem czy byłyby nerwy. Dla mnie to jest naturalne i po prostu pogodziłem się, że kiedyś sam będę w takim miejscu i zwierzęta/ludzie będą omijać to miejsce..

  6. @radmen kot tez był nieziemski… tylko pytanie na jakiej zasadzie działał (gdzies czytałem ze majac 2 koty w domu przestaje się chorować)… może to był efekt placebo? przychodził do klienta a gość tak sie smiertelnie bał ze umierał 😛

  7. @koval miałem 2 koty w domu i 2x wylądowałem w szpitalu :]

  8. Różnie to może być. Naukowcy chcieli zwierzaka zbadać, ale za życia niestety…
    BTW, koty są zajebiste xD

  9. @yazhubal kwestia na co? bo jak noge złamałeś to się nie liczy 😛 bardziej miałem na myśli zawirusowanie

  10. a Wy tu jakąś domorosłą numerologię uprawiacie?;)

  11. @kasia może dmorosłą tak, ale czy numerologie to już chyba nie

  12. @koval nera kamień z nerki atak kolka.potem drugi raz kamień utknał i trza było go wyciągać takim żelastwem przez… no mniejsza z tym jak :]

    Raz mi kocur skoczył z szafy w nocy na ryj tak for fun 5 kilo rozpędzone z 3metrów + pazury, i powiedz ze chroni przed katarem jak ci zafunduje rehabilitacje.

  13. o matko, Yazhu – już rozumiem, dlaczego masz takie dziwne życie i takie banie… – to po tym kocie 😀

  14. @Kasia i nawdychałem sie sierści :]

    Kot = nieszczęście ale grzeje w stopy w nocy i czasem strasznie pierdzi ( przynajmniej mój kot i waliło mu z pyska myszami )

    może przez to grzanie w stopy zmniejsza ryzyko przeziębień ?

  15. ale to na nery też powinien działać – okłady z kota;)

  16. @yazhubal koty bywaja psychiczne ale sa takie hmmm niepoznane… moj kiedys o drzwi walił lbem, a mojego brata – lubi łazić po balkonowej barierce i atakuje obcych w tym mnie

  17. Z kota to tylko kisiel i ciastka.

Skomentuj.